Alkohol i narkotyki za kierownicą: 34 zatrzymania w policyjnej akcji „TRZEŹWY PORANEK

Ostatnia noc andrzejkowa oraz poranek następnego dnia przebiegały wyjątkowo niespokojnie na warszawskich i podwarszawskich drogach. Intensywne kontrole policyjne oraz seria groźnych zdarzeń z udziałem nietrzeźwych kierowców pokazały, jak poważnym problemem jest jazda po alkoholu. Funkcjonariusze nie tylko prowadzili wzmożone działania prewencyjne, ale także musieli interweniować w kilku niebezpiecznych wypadkach, które mogły skończyć się jeszcze tragiczniej.

Niebezpieczne zdarzenia w Warszawie – skutki jazdy po alkoholu

Już tuż po północy doszło do pierwszego poważnego incydentu. Na ulicy Górczewskiej kobieta prowadząca skodę straciła panowanie nad pojazdem i uderzyła w sygnalizator oraz barierki dzielące jezdnię od przystanku tramwajowego. Badanie wykazało, że miała 2 promile alkoholu w organizmie. To zdarzenie unaoczniło, jak bardzo ryzykowne są decyzje podejmowane „pod wpływem” – tylko szczęśliwy zbieg okoliczności sprawił, że nikt postronny nie ucierpiał.

Kilka godzin później, na ulicy Wilczej, 21-letni kierowca mercedesa doprowadził do groźnej kolizji. Młody mężczyzna wjechał w zaparkowaną toyotę, a ta siłą uderzenia została zepchnięta na chodnik i zatrzymała się na drzewie. Chociaż chodnik w tym momencie był pusty, sytuacja mogła szybko przerodzić się w tragedię. Kierowca mercedesa miał ponad 1,5 promila alkoholu we krwi.

Tragiczny wypadek pod Warszawą – zatrważające okoliczności

Około godziny 8:30 na drodze wojewódzkiej nr 631 w miejscowości Sieraków (powiat wołomiński) doszło do poważnej kolizji z udziałem dwóch aut. Opel zderzył się z volkswagenem, w wyniku czego pasażer volkswagena został ciężko ranny i przetransportowany do szpitala. Niestety, pomimo szybkiej pomocy medycznej, nie udało się uratować jego życia. Kierowca opla także trafił do szpitala, lecz jego stan nie zagrażał życiu.

Ustalono, że za kierownicą volkswagena siedział 29-latek, który prowadził pojazd pod wpływem 2 promili alkoholu. Dodatkowo nie posiadał on żadnych uprawnień do kierowania samochodem, a ponadto był osobą poszukiwaną przez organy ścigania. Ta sytuacja dobitnie podkreśla, jak poważne konsekwencje niesie brawura i lekkomyślność na drodze.

Poranna akcja „Trzeźwy poranek” – liczby mówią same za siebie

Policyjne działania kontrolne rozpoczęły się o wczesnych godzinach porannych i objęły szeroki zakres kierujących. W ciągu czterech godzin funkcjonariusze skontrolowali ponad 13 tysięcy kierowców. Efektem tych działań było ujawnienie 32 osób prowadzących samochód po spożyciu alkoholu oraz dwóch kierujących pod wpływem substancji odurzających.

Na początku akcji szczególną uwagę zwrócił incydent z udziałem 34-letniego kierowcy toyoty, który usiłował uniknąć kontroli. Po krótkim pościgu okazało się, że prowadził pod wpływem narkotyków, a w pojeździe funkcjonariusze znaleźli mefedron. Nie był to jedyny przypadek lekkomyślnego zachowania – na moście Świętokrzyskim zatrzymano kierowcę mającego ponad promil alkoholu oraz narkotyki w aucie, a na trasie S8 kolejny kierujący został pozbawiony prawa jazdy za niemal pół promila alkoholu.

Dodatkowe kary i konsekwencje wobec nieodpowiedzialnych kierowców

W ramach porannych działań legitymowano łącznie 323 osoby. Siedem z nich prowadziło pojazdy bez wymaganych dokumentów. Policja wystawiła 43 mandaty na łączną sumę blisko 10 tysięcy złotych i skierowała 19 spraw do sądu. Tak zdecydowane działania mają na celu zwiększenie bezpieczeństwa i wyeliminowanie z ruchu tych, którzy lekceważą przepisy oraz podstawowe zasady odpowiedzialnego uczestnictwa w ruchu drogowym.

Dlaczego alkohol za kierownicą to realne zagrożenie?

Eksperci podkreślają, że każda ilość alkoholu w organizmie negatywnie wpływa na zdolność bezpiecznego prowadzenia pojazdu. Nawet niewielkie stężenie może opóźnić reakcje, pogorszyć ocenę sytuacji i utrudnić koncentrację. Skutkiem są nie tylko stłuczki i kolizje, ale – jak pokazują ostatnie wydarzenia – również tragiczne wypadki śmiertelne.

Odpowiedzialność za kierownicą to obowiązek wobec innych uczestników ruchu. Warto przypomnieć, że prowadzenie po alkoholu to nie tylko wykroczenie, ale realne zagrożenie dla życia i zdrowia – zarówno samego kierowcy, jak i innych osób na drodze. Policja zapowiada kontynuowanie intensywnych działań i apeluje o rozsądek do wszystkich mieszkańców miasta i regionu.

Seria incydentów z ostatniej doby pokazuje, że problem jazdy po alkoholu wciąż jest obecny, a każda decyzja o wejściu za kierownicę „pod wpływem” może mieć nieodwracalne skutki. Zdecydowana reakcja służb, wysokie kary oraz szeroko zakrojone akcje prewencyjne są niezbędne, by zwiększać bezpieczeństwo i chronić życie na naszych drogach.

Źródło: Komenda Stołeczna Policji