Umowa podpisana wbrew protestom – Prochownia przeszła w ręce nowego dzierżawcy

Skargi, protesty i zażalenia. Do Zarządu Zieleni skierowano wiele pism, żądających wycofania się z decyzji o odebraniu Prochowni dotychczasowym właścicielom. Swoje stanowisko zajęli w tej kwestii również artyści, którzy zwrócili się bezpośrednio do prezydenta Warszawy. Jak się jednak okazało, klamka w lokalu zapadła – umowa z nowym najemcą już podpisano.

Wnikliwa analiza czy przychylność komisji

Decyzja rozpatrującego przedłożone w konkursie projekty jury od pierwszych chwil wzbudzała wiele kontrowersji. Z odrzuceniem oferty dotychczasowego najemcy nie zgadza się nie tylko sama właścicielka Prochowni, ale też okoliczni mieszkańcy i środowisko artystyczne. Lokalna prasa podała w wątpliwość przebieg całego procesu weryfikacji zaprezentowanych projektów. Szczególnie zastanawiające wydaje się przyznanie ponad 40-stronicowemu potwierdzeniu działalności dotychczas działającego na Żoliborzu lokalu takiej samej liczby punktów, co zawartemu na dwóch stronach opisowi zwycięskiego podmiotu.

Wątpliwości wzbudziła również informacja, że dostarczony przez zwycięską spółkę projekt nie spełniał wymogów formalnych takiego dokumentu. Podobno nie wszystkie strony były ze sobą pozszywane. Na niektórych brakowało też stosownych pieczęci. Co więcej, komisji konkursowej zarzucono przymknięcie oka na brak stosownych oświadczeń o niekaralności. Zgodnie z regulaminem takie dokumenty powinny przedstawić wszystkie reprezentujące spółkę osoby. Zdaniem organizatora zaświadczenie takie musi przedstawić tylko jeden przedstawiciel spółki.

Na poparcie zasadności takiego rozumowania, reprezentująca Zarząd Zieleni Karolina Kwiecień-Łukaszewska przytoczyła podobnie przeprowadzane wcześniej konkursy. Przebieg jednego z nich został nawet skontrolowany przez Centralne Biuro Antykorupcyjne. Wówczas kontrola nie wykazała żadnych uchybień. Nie więc podstaw, by dopatrywać się takich w przypadku konkursu na Żoliborzu.

Artyści stają w obronie Prochowni

Żoliborska klubo-kawiarnia od lat skupiała wokół siebie mieszkańców dzielnicy związanych ze światem kultury. Nic zatem dziwnego, że w obronie lokalu stanęły znane osobistości. W social mediach opublikowano skierowany do prezydenta stolicy list otwarty, pod którym podpisało się ponad 30 osób. Wśród wyrażających niepokój o intencje organizatorów konkursu znaleźli się między innymi Maciej Stuhr, Grzegorz Damięcki,  Danuta Kuroń, Zbigniew Zamachowski, Natalia Niemen.

Artyści wskazali, że udostępnione przez Zarząd Zieleni dokumenty wyraźnie wykazują, że zwycięska oferta nie spełniała ustalonych wymogów i już z tego powodu nie powinna być brana pod uwagę. Co więcej, obawy wzbudza w nich również niedostatecznie udokumentowane doświadczenie oferenta, a także jego niejasne co do funkcji lokalu plany. Według wiedzy artystów zwycięska spółka już rozpoczęła poszukiwania nowego właściciela, który rozpocząłby w budynku Prochowni działalność. W związku z tym nie ma pewności, co tak naprawdę będzie się na terenie dawnego miejsca spotkań działo.