Właściciele firm transportowych chcą zwrócić uwagę polskiego rządu na białoruskich i rosyjskich przewoźników, którzy wypierają z rynku polskie firmy. W związku z tym zorganizowano protest ostrzegawczy, na którym pojawiło się około 200 kierowców tirów. Pojazdy nie wjechały do Warszawy, ale i tak spowodowały spore utrudnienia, między innymi blokując trasę S8 na obwodnicy miasta.
Przewoźnicy zapowiadają kolejne protesty
O godzinie 11:00 około 300 ciężarówek pojawiło się na obwodnicy Warszawy. Kierowcy tirów w asyście policji poruszali się około 40 km/h, zajmując dwa pasy jezdni. Pojazdy przemierzały trasę S2, S8 i drogę krajową nr 50. Zgodnie z zapowiedziami, kierowcy nie wjechali do Warszawy, ale to może zdarzyć się w przyszłości. Wiele zależy od reakcji polskiego rządu. Polscy przewoźnicy zorganizowali protest nie bez powodu. Chodzi o rosyjskie i białoruskie firmy transportowe, które utrudniają prowadzenie biznesu Polakom. Właściciele firm transportowych chcą zakazu wjazdu do Polski naczep zarejestrowanych w Rosji i Białorusi. Protestujący wnioskują między innymi także o przywrócenie przewoźników ukraińskich i ustalenie odpowiedzialności nadawcy towaru za płatność za transport.