Jedni pomagają, drudzy korzystają z okazji – kradzież datków w Śródmieściu

W Śródmieściu doszło do zatrzymania podejrzanego o kradzież zebranych na rzecz uchodźców datków.

Kradzież w ośrodku sportowym

W związku z trudną sytuacją obywateli Ukrainy na terenie całego kraju prowadzone są zbiórki pieniężne. Pozyskane tą drogą środki mają wesprzeć przybywających do Polski uchodźców oraz tych, którzy pozostają na terenach objętych wojną. Większość tych akcji przeprowadzanych jest w miejscach ogólnie dostępnych, takich jak sklepy, domy kultury, placówki medyczne. Z pomocą przychodzą też inicjatywy wewnętrzne placówek szkolnych, urzędów i wielu prywatnych zakładów pracy. Zbiórka, o której dziś piszemy, odbyła się w jednym z warszawskich obiektów sportowych.

Jak przekazał w swojej relacji oficer prasowy Komendy Rejonowej Policji w Śródmieściu Robert Szumiata, zbiórka pieniężna została przeprowadzona wśród uczęszczających na zajęcia osób. Kopertę z pozyskanymi środkami zamknięto w jednej z dostępnych tylko dla personelu ośrodka szafek. Gdy następnego dnia postanowiono sprawdzić stan gotówki, okazało się, że koperta wraz z zawartością zniknęła. O kradzieży natychmiast poinformowano śródmiejska komendę policji.

Sprawca widoczny na nagraniu

Ustalenie osoby odpowiedzialnej za zniknięcie koperty z pieniędzmi nie okazało się trudne. W pomieszczeniu, w którym dokonano kradzieży przez całą dobę działa monitoring. Dzięki temu prowadzący sprawę policjanci mogli zapoznać się z zarejestrowanymi przez kamery nagraniami. Bez trudu ustalono tożsamość mężczyzny, którym okazał się 45-letni pracownik gospodarczy ośrodka. Jak wyjaśnił Szumiata, na zachowanym nagraniu wyraźnie widać moment, w którym mężczyzna podchodzi do szafki, z której wyciąga cenną kopertę. Po sprawdzeniu jej zawartości chowa znalezisko do kieszeni i wychodzi.

Poszukiwania mężczyzny nie trwały długo. Policjanci zatrzymali 45-latka w jego własnym mieszkaniu. Był on w posiadaniu 810,00 złotych, których pochodzenie wyjaśniał wystawiony przez pobliski kantor dokument. Zgodnie z potwierdzeniem sprzedaży podlegała waluta o wartości 250 euro. Co ciekawe, środki te pochodziły z innej dokonanej przez zatrzymanego kradzieży. Mężczyzna usłyszał już dwa zarzuty kradzieży. Za swoje czyny może otrzymać karę w wysokości do pięciu lat pozbawienia wolności.