Fachowiec remontował domy, następnie je okradał.

W życiu każdego z nas przychodzi ta myśl “Pora zrobić remont”. Do takiego samego wniosku doszedł jeden z mieszkańców Mokotowa. Zatrudnił do tego mężczyznę, który jak twierdził zna się na rzeczy. Niestety, niedługo później pracownika wyprowadzili policjanci, którzy postawili mu zarzuty licznych kradzieży.

Poszukiwany fachowiec

Mieszkaniem Mokotowa zaplanował remont swojego mieszkania przy ul. Batuty. Postanowił więc znaleźć fachowca, który podejmie się tego wyzwania. Dość szybko udało się znaleźć specjalistę, który zdecydował się pomóc. Był to 38-latek, który oferował usługi remontowe. Niestety, okazało się, że pan fachowiec jest poszukiwany przez funkcjonariuszy za liczne kradzieże.

Wiele kradzieży na koncie

Zaskoczeniom nie było końca, ponieważ domniemany fachowiec był już karany za kradzieże, w dodatku dopuszczał się ich w lokalach, które sam remontował. Został on bowiem skazany na 10 miesięcy więzienia za wcześniejsze kradzieże – wskazuje na to wyrok Sądu Rejonowego w Oleśnicy. Dodatkowo mokotowscy policjanci poszukiwali mężczyznę w związku z przywłaszczeniem prawie ośmiu tysięcy złotych oraz power banka, które z zniknęły z mieszkań, które wcześniej remontował przy ulicy Tureckiej.

Sam zatrzymany nie dokońca pamięta ile gotówki udało mu się ukraść. W trakcie przesłuchania przyznał się do winy i opowiedział dokładnie gdzie udało mu się schować skradzione łupy. Zeznał on także że mogła być to kwota rzędu 9 tysięcy złotych, sam jednak nie był stanie określić konkretniej kwoty.

Aktualnie 38-latkowi grozi do 5 lat pozbawienia wolności. To jednak nie koniec, ponieważ policjanci dokładnie sprawdzą teraz, czy mężczyzna nie dopuścił się także innych kradzieży w mieszkaniach, które sam remontował.

Decydując się na remont mieszkania, warto pamiętać o zdrowym rozsądku przy wyborze fachowca mającego zrealizować nasz plan. Sprawdzenie firmy remontowej, czy też samego fachowca pozwoli nam uniknąć wielu niepożądanych sytuacji, choćby takiej jak ta, która miała tu miejsce.