Dzielnicowy z prawdziwego zdarzenia, czyli bohater najbardziej potrzebujących

Stróż prawa – to niewątpliwie odpowiedzialna funkcja, którą może pełnić obywatel. Niezależnie od oficjalnego stopnia i przypisanych do stanowiska obowiązków, dobrze jest wykazać się własną inicjatywą. Najlepiej taką, która wiąże się z niesieniem pomocy dla tych, którzy jej potrzebują.

Najważniejsi są wszyscy..

Kamil Bartosiński pełniący służbę jako dzielnicowy w II Rewirze Dzielnicowych jednostki przy ulicy Wilczej, wykazuje się niezwykłą wrażliwością i odpowiedzialnością za wszystkich mieszkańców podległej mu części Śródmieścia. W szeregach policji od siedmiu lat, a na stanowisku dzielnicowego od ponad czterech, doceniany przez kolegów i obywateli. Obywateli, których, wszystkich bez wyjątku, nazywa swoimi podopiecznymi.

Pomoc tym, którzy potrzebują jej najbardziej..

Jak mówi sam dzielnicowy Bartosiński, wszyscy jego podopieczni zasługują na pomoc i wsparcie. Są jednak tacy, którzy potrzebują go bardziej, szczególnie w okresie zimowym. Są to osoby bezdomne w tym czasie szczególnie narażone na problemy zdrowotne. Ich los zimą jest z pewnością bardziej nieznośny niż w pozostałe miesiące roku. Z tego powodu policjant regularnie odwiedza miejsca, w których takie osoby można spotkać. Wiele z nich zna po imieniu, wielu z nich już pomógł. Doświadczeni przez los mieszkańcy wiedzą, że mogą na niego liczyć.

W tym roku nie tylko ciepłe słowo..

O szczególnym stosunku do służby dzielnicowego Bartosińskiego mówił rzecznik śródmiejskiej komendy policji, Robert Szumiata. Podkreślił on, że działania funkcjonariusza zdecydowanie wykraczają poza nałożone na niego przez regulamin obowiązki. W tym roku ta troska przeistoczyła się nie tylko w duchowe wsparcie i rozmowę. Tym razem dzielnicowy obdarował bezdomnych podopiecznych wyjątkowymi prezentami. Z własnej kieszeni zakupił ciepłe ubrania, kurtki, czapki, rękawiczki i przekazał je tym, którzy najzimniejszy okres w roku spędzają pod głównie pod gołym niebem. Jak podobno mówił sam bohater naszej historii, ta pomoc to tylko niewielka kropla w morzu potrzeb. Jak jednak zauważył, zawsze jest to chociaż mała pomoc i jeden uśmiech więcej.

W listopadzie informowaliśmy o specjalnej linii autobusowej, w której podczas bezpłatnej podróży potrzebujący mogą skorzystać z porad specjalistów, wspierających osoby borykające się z problemem bezdomności.