Co dalej z przebudową ulicy Sokratesa? Już w tej chwili drogowcy mają kilkumiesięczne opóźnienie

Prace rozpoczęte latem 2021 roku planowano zakończyć ubiegłej jesieni. Niestety, jak to z inwestycjami miejskimi bywa i tym razem nie udało się tego terminu dotrzymać. Kiedy więc trasa będzie przejezdna? Drogowcy mówią o wiośnie tego roku.

Opóźnienie na budowie

Na ulicy Sokratesa prace drogowe trwają już kilka miesięcy. Cała inwestycja miała zakończyć się na jesieni, jednak dopiero pod koniec listopada nakładano ścieralną warstwę asfaltu na południowo-wschodniej części jezdni. Konieczne było również przeprojektowanie podziemnej infrastruktury, co znacznie wpłynęło na końcowy termin przebudowy. Obecnie Zakład Remontów i Konserwacji Dróg prowadzi działania na jezdni północno-zachodniej, które uzależnione są od aktualnie panujących na dworze warunków. Czynności dotyczą koniecznych prac rozbiórkowych i przebudowy wpustów kanalizacji deszczowej.

Winne Strefy Płatnego Parkowania Niestrzeżonego i pandemia

Jak tłumaczył rzecznik prasowy Zarządu Dróg Miejskich, Jakub Dybalski, opóźnienie to w dużej mierze wynik uruchamiania nowych obszarów Strefy Płatnego Parkowania Niestrzeżonego. Ten projekt pochłonął dużo czasu i uwagi ZRiKD. Mimo iż wstępnie planowano rozdzielić czasowo oba przedsięwzięcia, terminy ich realizacji pokryły się. Jako drugą poważną przyczynę opóźnień wskazuje się też wciąż aktualną pandemię, która znacznie spowolniła prace ekipy drogowej.

Mieszkańcy skarżą się na utrudnienia

Oczywiście prowadzone prace dają się wyraźnie we znaki zamieszkującym w okolicy. Codzienne korki, problemy z dojazdem pod budynek mieszkalny, konieczność przeprowadzania różnego rodzaju manewrów i jazda pod prąd – to kilka z wymienianych przez warszawian trwających od wakacji utrudnień. Tym bardziej były one dla społeczności irytujące, że przez wiele dni zwyczajnie nic się tam nie działo, żadne prace nie były prowadzone.

Jedna z najniebezpieczniejszych ulic w mieście

O przebudowę ulicy Sokratesa mieszkańcy postulowali już od kilku lat. W związku z częstymi wypadkami wnoszono o zainstalowanie sygnalizacji świetlnej. Miasto wpisało ulicę na listę najpilniejszych inwestycji, jednak cały czas brakowało na remont środków. Wszystko zmieniło się 20 października 2019 roku, gdy na przejściu dla pieszych, na oczach swoich najbliższych, zginął młody mężczyzna.