Bliscy zmarłego rapera podali datę uroczystości pogrzebowych – Karol “Pjus” Nowakowski spocznie na Powązkach Wojskowych w poniedziałek 24 stycznia

Wyjątkowy przyjaciel, silny wojownik, wspaniały mąż, syn, zięć, brat. Tak o zmarłym raperze mówią jego bliscy. Karol Nowakowski, działający pod pseudonimem artystycznym Pjus, od roku 2004 walczył z ciężką i rzadko spotykaną chorobą. Pokonała go 12 stycznia 2022 roku.

Pożegnanie artysty na warszawskich Powązkach

Informacje na temat pogrzebu rapera podała rodzina muzyka. Zmarłego w wieku 39 lat Pjusa żegnać będą jego bliscy 24 stycznia 2022 roku o godzinie 13.15 w ceremonialnej sali Domu Pogrzebowego Cmentarza Wojskowego na Powązkach. Stamtąd trumna z ciałem ma zostać odprowadzona na miejsce w przygotowanej dla niej kwaterze.

Kim był Pjus?

Karol Jerzy Pjus Nowakowski urodził się 31 marca 1982 roku we Wrocławiu. Wraz z rodziną przeprowadził się do Warszawy z początkiem lat 90., gdzie w roku 2002 rozpoczęła się jego kariera muzyczna. Jako współtwórca i członek formacji 2cztery7 aktywnie koncertował, tworzył teksty i muzykę do kolejnych utworów. Dużym sukcesem okazał się drugi album zespołu, Spaleni innym słońcem, wydany w roku 2008.

W roku 2004 u muzyka zdiagnozowano bardzo rzadką chorobę, czyli neurofibromatozę typy 2, w wyniku której jego nerwy słuchowe i kręgosłup objęły zmiany nowotworowe. Akcja charytatywna pozwoliła pozyskać środki konieczne do przeprowadzenia serii zabiegów, których celem było usunięcie guzów. Niestety, przebyte operacje całkowicie pozbawiły rapera słuchu. Jedyną szansą na aktywne funkcjonowanie w świecie muzycznym były już tylko implanty, które przywróciły mu utracony zmysł w 80 procentach.

Mimo kłopotów zdrowotnych Pjus dalej tworzył teksty i muzykę. Po zakończeniu leczenia muzyk wydał album Life After Deaf, a następnie Słowowtóry w roku 2017, na którym kompozycje wykonali już zaprzyjaźnieni artyści. Osłabiony wokal rapera zniweczył możliwość jego udziału w sesji nagraniowej.

Karol Pjus Nowakowski w roku 2021 spędził kilka miesięcy w szpitalu. W środę 12 stycznia przechodził kolejną wielogodzinną operację, w której trakcie doszło do zatrzymania akcji serca. Muzyka nie udało się już uratować.