Na tle miejskiego pejzażu ulicy Sokratesa w stolicy Polski, doszło do niecodziennego incydentu drogowego. Funkcjonariusze służb mundurowych przystąpili do kontroli mężczyzny kierującego pojazdem marki Land Rover. Jak się okazało, 34-letnia osoba, która pochodziła z Ukrainy, nie posiadała ważnych uprawnień do prowadzenia pojazdów mechanicznych. Co więcej, mężczyzna ten wywołał wcześniej zdarzenie drogowe.
Kierowca był pod wpływem alkoholu – badanie wykazało, że miał w organizmie ponad 1,5 promila alkoholu. To stanowiło poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa ruchu drogowego.
Na miejscu incydentu, przy jezdni na warszawskiej ulicy Sokratesa, samochód marki Land Rover zostawił swój ślad – stał zaparkowany na trawniku. Świadek zdarzenia, obserwujący całą sytuację, wyjaśnił funkcjonariuszom, że kierujący tym pojazdem spowodował uprzednio kolizję. Jak twierdził, mężczyzna nie był w stanie kontrolować ruchu pojazdu, poruszał się nieregularną, „wężową” trasą – tłumaczyła podinsp. Elwira Kozłowska, reprezentująca Komendę Stołeczną Policji.