We wtorek 04 stycznia na warszawskim Okęciu doszło do awaryjnego lądowania samolotu. Chodzi o Boeing 787 Dreamliner Polskich Linii Lotniczych LOT. Ruch powietrzny wstrzymano na 45 minut.
Awaryjne lądowanie LOT-u
Do zdarzenia doszło o godzinie 14.30. Maszyna, która musiała awaryjnie lądować na płycie lotniska, odbywała rejs z Seulu. Mimo obaw i chwil niepokoju cała akcja zakończyła się szczęśliwie i Boenig, w asyście służb lotniskowych, osiadł na pasie bez uszczerbku. Na pokładzie znajdowało się 180 pasażerów, z których żaden nie został w najmniejszym nawet stopniu poszkodowany.
Dlaczego samolot musiał lądować?
W czynnościach prowadzonych na terenie samolotu po jego wylądowaniu na Lotnisku Chopina brały udział służby obiektu oraz funkcjonariusze straży pożarnej. Jak wynikało ze wstępnych ustaleń, pilot zadecydował o lądowaniu awaryjnym, ponieważ na pokładzie maszyny wyczuwalny był zapach spalenizny, co zdecydowanie wzbudziło niepokój obsługi lotu i pasażerów.
Ruch lotniczy przywrócono o godzinie 15.15.