Pięć osób usłyszało zarzuty w sprawie o zabójstwo i rozbój. Oskarżeni to młode osoby w wieku między 17 a 22 rokiem życia. Do ich zatrzymania doszło 15 stycznia, czyli dwa dni po tragicznym wydarzeniu.
Potwierdzono wstępne przypuszczenia
O odnalezieniu cała w posiadłości w Aninie informowaliśmy w styczniu tego roku. 79-letniego mężczyznę napadnięto w godzinach nocnych w jego domu przy ulicy Trawiastej. O tragedii poinformowała w mediach społecznościowych krewna zmarłego. W toku śledztwa potwierdzono pierwotne podejrzenia. Motywację do napaści stanowił majątek ofiary w postaci gotówki, zbiorów rzadkich i cennych znaczków oraz dokumentacji zagranicznego konta, na którym ofiara przechowywała milion dolarów. Ponad to w ręce napastników dostały się dokumenty lokat, które wyceniono na piętnaście milionów złotych, a także karty płatnicze. Jak ustalono, z posesji napastnicy odjechali samochodem 79-latka.
Zatrzymano kolejne osoby
Pierwsze zatrzymania nastąpiły już w dwa dni o zdarzeniu. Wtedy to jako podejrzanych ujęto 17-letniego wnuka zamordowanego mieszkańca Anina. Wraz z nim zatrzymano dziewczynę w tym samym wieku. Oboje zostali uznani za podejrzanych brutalnego pobicia oraz posiadania nielegalnych substancji odurzających. Jak się jednak okazuje, nie byli oni uczestnikami styczniowego zdarzenia.
Dwaj zatrzymani to oskarżone o zabójstwo w zbiegu z rozbojem osoby w wieku 19 i 20 lat oraz trzy w wieku 18, 22 i 17 lat, którym postawiono zarzut rozboju. Wobec całej grupy sąd postanowił zastosować środek zapobiegawczy w postaci trzymiesięcznego aresztu. Zarzuty postawiono również zatrzymanemu wcześniej 17-latkowi i jego dziewczynie, jednak nie mają one bezpośredniego związku ze sprawą.
Jak doszło do tragedii?
W małych miejscowościach wieści szybko się rozchodzą. Zwłaszcza gdy informacje przekazywane są między znajomymi. Tak właśnie stało się w tym przypadku. Zatrzymani sprawcy napadu znali członków rodziny ofiary, mieli też wiedzę na temat zwyczajów domowników i dokładnie wiedzieli, co mogą znaleźć we wnętrzu domu. Jak ustalono w trakcie śledztwa, grupa napastników przed włamaniem uprowadziła 19-latka, którego wiedza również miała pomóc im dokładnie zaplanować każdy ruch.
Pod osłoną nocy piątka podejrzanych wkroczyła do domu starszego małżeństwa. Podczas napadu śmiertelnie pobili swoją ofiarę, a następnie zabrali wartościowe przedmioty. Po oddaleniu się z miejsca zdarzenia skradziony wcześniej samochód spalili.