Czy jesteśmy w stanie zadbać o otaczające nas środowisko? Czy istnieje sposób na polepszenie jakości powietrza, którym na co dzień oddychamy? Czy można wprowadzić zieleń tam, gdzie już nie ma miejsca na nic nowego? Radny z Warszawy, przy współpracy z firmą L’Oréal, AMS i w porozumieniu ZTM, udowodnił, że tak. W stolicy pojawią się kolejne zielone wiaty.
Ekologicznie i prospołecznie, czyli nowe pokrycie przystankowych wiat
Pomysłodawcą projektu zakładającego zainstalowanie żywej roślinności na wiatach przystankowych jest radny dzielnicy Żoliborz, Łukasz Porębski. To z jego inicjatywy w zeszłym roku na przystanku autobusowym przy ulicy Batumi pojawił się pierwszy taki zielony dach. Wkrótce, jak informuje radny, będzie ich znacznie więcej. Choć początkowo plany zakładały instalację dziesięciu ekologicznych wiat, teraz już wiemy, że AMS i ZTM zadeklarowały, że takich obiektów będzie w stolicy dwadzieścia.
Jeśli ktoś miałby wątpliwości co do celu całego przedsięwzięcia, wydany przez AMS komunikat miejsca na takowe nie pozostawia. Z informacji podanych przez wykonawcę, dowiadujemy się, iż jeden zielony dach na EKO wiacie to powierzchnia 9 metrów kwadratowych wypełniona żywą roślinnością. To dodatkowa zieleń, która magazynuje wodę deszczową, obniża stopień zapylenia powietrza, absorbuje dwutlenek węgla z otoczenia i wyraźnie wpływa na obniżenie temperatury w okolicach wiaty podczas upalnych dni.
Żywa roślinność, czyli jak to funkcjonuje
Może pojawić się pytanie, czy tego typu rozwiązanie jest rozwiązaniem dobrym? O żywą roślinność trzeba przecież dbać i regularnie ją pielęgnować. Dla zatroskanych tym faktem radny i AMS mają dobrą wiadomość. Zielone dachy wykonywane są z wykorzystaniem rozchodnika – rośliny bardzo dobrze znoszącej nawet najcięższe warunki atmosferyczne. Pielęgnacja nie jest wymagana codziennie. Wystarczy kilka przeglądów w roku, aby zielone wiaty niezawodnie spełniały swoją funkcję przez długi czas.