Warszawskie Światełko do Nieba – Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy zagrała już po raz trzydziesty

To już 30 raz, kiedy w miastach całej Polski zagrała Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy. Wspierana przez artystów i obywateli całego kraju fundacja Jurka Owsiaka zbierała fundusze, które wspomogą specjalistyczne oddziały okulistyki dziecięcej.

Warszawski Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy

Na tegorocznym finale WOŚP wystąpiło siedemnastu artystów. Wszyscy, jak co roku, zjednoczyli się, by wspomóc najbardziej potrzebujących i wesprzeć doroczną zbiórkę. W odróżnieniu od organizowanych w ubiegłych latach wydarzeń zrezygnowano z koncertu na świeżym powietrzu, z przyczyny oczywistej, jaką jest panująca wciąż epidemia Covid-19. Występy gwiazd i relacje studyjne realizowano pod wielkim namiotem, zlokalizowanym na placu Defilad.

Huczne Światełko do Nieba po raz ostatni

Od lat tradycja jest, że o godzinie 20.00 występy muzyczne na finałowej scenie zostają wstrzymane i następuje punkt kulminacyjny wydarzenia – Światełko do Nieba. Tradycyjna formuła, jaką jest pokaz sztucznych ogni, pojawiła się w stolicy i tym razem. Mogło to niektórych zdziwić, gdyż jeszcze niedawno władze miejskie apelowały o niekorzystanie z tego rodzaju atrakcji dla uczczenia nadejścia nowego roku. Sam prezydent Rafał Trzaskowski prezentował taką postawę w mediach społecznościowych. Zapytany o to Jurek Owsiak zapewnił, że była to ostatnia taka sytuacja, a sztuczne ognie miały podkreślić wyjątkowość 30. Finału WOŚP. Zapowiedział, że przyszłe Światełka będą realizowane w innej formie.

WOŚP gra nie tylko w Polsce

Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy, choć jest inicjatywą zdecydowanie związaną z Polską, prowadzi swoje zbiórki nie tylko na terenie kraju. W tym roku spośród 1633 zaangażowanych w akcję sztabów 90 znajdowało się poza granicami kraju. Środki zbierano między innymi w Tokio, Sydney i Ankarze. Dodatkowo fundusze pozyskiwane są dzięki aukcją internetowym i różnego rodzaju wydarzeniom zamkniętym.

A jak wyglądał Finał WOŚP w innych miastach? Wydarzenie z pewnością zapisało się w pamięci mieszkańców miejscowości Kościan, która od lat aktywnie wspiera fundację Jurka Owsiaka.