W różnych punktach stolicy od rana dochodzi do kolizji. Krótki raport na temat tego, co dzieje się na warszawskich drogach

Kolejna wrześniowa środa od rana daje się kierowcom we znaki. Zmienna pogoda, niskie ciśnienie, pospiech i stres wpływają niekorzystnie na samopoczucie, ale i poziom skupienia i koncentrację na drodze. Od wczesnych godzin rannych na ulicach Warszawy odnotowano już kilka mniej lub bardziej groźnych incydentów z udziałem pieszych i pojazdów.

Zderzenie autobusu i osobówki na ulicy Trockiej

Zgłoszenie o zdarzeniu policjanci odebrali o godzinie 06.50. Na ulicy Trockiej doszło do kolizji autobusu linii 212 z samochodem osobowym marki Ford. Stojący na czerwonym świetle autobus został nagle uderzony w tył przez drugi biorący udział w zdarzeniu pojazd. Według informacji przekazanych przez Małgorzatę Wersocką z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji obaj kierujący pojazdem byli trzeźwi, co ustalono w drodze badania odpowiednim urządzeniem. W wyniku zdarzenia dwie osoby podróżujące samochodem osobowym uległy obrażeniom. Przewieziono je do szpitala.

Mini-karambol na trasie Siekierkowskiej

W kolizji na trasie Siekierkowskiej, przy zjeździe prowadzącym do ulicy Bora-Komorowskiego, uczestniczyło pięć pojazdów: cztery z nich to samochody osobowe, które w okolicy godziny 07.00 zderzyły się z ciężarówką. Na miejscu wypadku początkowo pracowały trzy zastępy strażackie. Pod koniec akcji potrzebna była pomoc tylko jednej jednostki. Jak można się spodziewać, najmniej ucierpiał samochód ciężarowy. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Tylko jedna osoba biorąca udział w zdarzeniu, została poddana badaniom w obecnej na miejscu karetce pogotowia.

Zderzenie w Pruszkowie zakończone na skarpie

Na skrzyżowaniu Alej Jerozolimskich z ulicą Partyzantów w Pruszkowie doszło do kolizji, o której zgłoszenie przekazano o godzinie 12.35. Dwa poruszające się w przeciwnych kierunkach zderzyły się ze sobą w wyniku niezachowania odpowiednich zasad ruchu drogowego. Skręcający w ulicę Partyzantów kierowca nie ustąpił pierwszeństwa kierującemu pojazdem Renault. W efekcie Renault wylądował na poboczu nad kanałem. Świadkowie zdarzenia mówią, iż niewiele brakowało, by samochód spadł ze skarpy. Na szczęście w wypadku nikt nie ucierpiał.