Do zdarzenia doszło jeszcze przed świętami. Strażnicy miejscy przejeżdżający przez ulicę Komisji Edukacji Narodowej zauważyli kobietę gwałtownie wybiegającą pod nadjeżdżające samochody. Strażnicy siłą zaprowadzili kobietę w bezpieczne miejsce, jednak 42-latka uparcie wyrywała się i nie mogła się uspokoić. Kobieta nie mówiła po polsku, jednak jej stan jednoznacznie wskazywał na przeżytą niedawno tragedię.
Straciła dziecko i nie chciała dłużej żyć
Strażnicy miejscy od razu wyczuli, że zrozpaczona kobieta z Ukrainy jest w trakcie kryzysu psychicznego. Ukrainka była w rozpaczy, wyrywała włosy z głowy i nie wiedziała, gdzie się znajduje. Strażnicy wezwali pogotowie ratunkowe, by mogła otrzymać fachową pomoc. Z kolei ratownicy sprowadzili tłumacza, dzięki któremu wyjaśniono przyczynę zachowania kobiety. 42-latka chciała zakończyć swoje życie po otrzymaniu informacji o śmierci 20-letniej córki. Dziewczyna zginęła w Ukrainie, gdzie trwa wojna. Przebywająca w Polsce matka dziewczyny nie mogła poradzić sobie z bólem po stracie. Dzięki szybkiej reakcji strażników miejskich kobieta żyje i otrzymała fachową pomoc w szpitalu w Warszawie.