Obrona alei Waszyngtona – Polska 2050 opowiada się za powstrzymaniem zapowiedzianej wycinki 290 drzew

Warszawscy przedstawiciele Polski 2050 nie zgadzają się na wycinkę blisko 300 drzew, do której miałoby dojść w trakcie przebudowy torowiska i jezdni w alei Waszyngtona. Głos sprzeciwu byłby słuszny, gdyby taka obawa istniała. Temu jednak zaprzeczają inwestorzy z Tramwajów Warszawskich.

Nie dla wycinki drzew

Do wyrażenia sprzeciwu przeciw usunięciu z ciągu alei Waszyngtona blisko 300 elementów znajdującego się tam drzewostanu doszło we wtorek 22 lutego. Na zwołanej przez przedstawicieli ruchu Polska 2050 konferencji prasowej członkowie ruchu mocno zaakcentowali swoje stanowisko.

Jak wynikało z padających podczas spotkania wypowiedzi, członkowie klubu wyrażają przekonanie o braku konsultacji władz Warszawy z mieszkańcami stolicy. Ich zdaniem powinni mieć możliwość wpływu na tego typu decyzje. Wskazano również na wiek zagrożonego wycinką drzewostanu i jego znaczenie dla ekologii tej okolicy. Jedna z reprezentujących klub posłanek, Hanna Gill-Piątek, zaznaczyła, że dawno już minęły czasy, w których rozwój miasta odbywał się kosztem elementu przyrodniczego.

Wypowiedzieli się również mieszkańcy

Na wtorkowej konferencji prasowej obecna była Iwona Żywko, mieszkanka Pragi, która reprezentowała mieszkańców południowej części dzielnicy. Jak mówiła, ani ona, ani inni zamieszkujący tę część miasta obywatele nie zgadzają się na usunięcie drzew z alei Waszyngtona. Żywko przypomniała również o złożonej w czasie kampanii przez Rafała Trzaskowskiego obietnicy. Prezydent mówił wówczas o proekologicznym programie dla stolicy i zazielenianiu kolejnych obszarów miejskich.

Co mają do powiedzenia Tramwaje Warszawskie?

Z wypowiedzi rzecznika Tramwajów Warszawskich Macieja Dutkiewicza wynika, że inwestor nie ma zamiaru przeprowadzać żadnej masowej wycinki drzew w przebudowywanej przestrzeni. Jeden z przedstawionych wariantów skutkował rzeczywiście takim działaniem, jednakże między innymi z tego względu został odrzucony. Dutkiewicz wskazał na niezgodność tej koncepcji z planem zagospodarowania Saskiej Kępy oraz uchwalonej decyzji środowiskowej.

W związku z powyższym rzecznik Tramwajów Warszawskich oświadczył, że przyszły projekt będzie musiał zawrzeć się w istniejącej już strukturze ulicy. Co więcej, inwestorzy cały czas działają w porozumieniu z radą dzielnicy, która ma wpływ na akceptację lub odrzucenie proponowanych rozwiązań.