Na terenie warszawskiego Śródmieścia doszło do zatargu, który wymagał interwencji policji. Właśnie tam młody mężczyzna zaatakował pasażerów metra, korzystając z gazu łzawiącego, a jednemu z pokrzywdzonych strzelił z pistoletu pneumatycznego. Kelnerem tego zamieszania był 22-letni mężczyzna.
Sytuacja rozegrała się w nocy między 24 a 25 kwietnia. Policja podkreśla, że wypadek ten został spowodowany przez młodego napastnika, uzbrojonego w pistolet pneumatyczny.
„Agresor, będąc pod wpływem alkoholu, próbował prowokować konflikty z losowo napotkanymi ludźmi na stacjach metra. Był wspierany przez dwóch innych mężczyzn i wszyscy trzej zachowywali się bardzo głośno.” – relacjonuje sierżant sztabowy Jakub Pacyniak z Komendy Stołecznej Policji. W wyniku tego jedna z osób przebywających na stacji zwróciła uwagę na nieodpowiednie zachowanie 22-latka.
Na to reakcja agresora była natychmiastowa – zaatakował 50-letniego mężczyznę strzałami z pistoletu pneumatycznego. Jednakże pokrzywdzony nie pozostał bierny – udało mu się odebrać broń atakującemu. Wkrótce po tym, narzędzie ataku zostało zarekwirowane przez policję na potrzeby śledztwa.