Na przełomie września i października ruszy montaż nowych urządzeń pomiarowych. Fotoradary staną na skrajnych odcinkach warszawskiej ekspresówki. Wybrana lokalizacja może zaskakiwać. Większość kolizji z powodu nadmiernej prędkości ma miejsce właśnie w dalszym ciągu trasy. Najczęściej dochodzi do nich na Armii Krajowej, moście Grota-Roweckiego oraz Trasie Toruńskiej. Dlaczego nie wybrano tych odcinków? Za wszystkim stoją statystyki.
Policyjne statystyki drogowe pod lupą
Mimo ogólnego zdumienia, przedstawiciele GITD podkreślają, że ustalona przez nich lokalizacja wybór oparty o liczne dane. Dokładna analiza statystyk drogowych, analiza bezpieczeństwa, a także ocena warunków technicznych i prawnych miały wpływ na decyzję. Jak wyjaśnia rzecznik prasowa GITD, Monika Niżniak, istnieje szereg regulacji, które musi spełnić odcinek drogi, na którym planowane jest wprowadzenie urządzeń odcinkowego pomiaru prędkości.
Umowę na dostawę i montaż systemu odcinkowego pomiaru prędkości na trasie między węzłami Łabiszyńska a Piłsudskiego oraz Konotopa a Bemowo zarząd GITD podpisał w kwietniu bieżącego roku. Na obecną chwilę nie planuje się instalacji urządzeń pomiarowych na innych odcinkach trasy.
Odcinkowy pomiar prędkości na S8 – jak to ma działać
Na skrajnych odcinkach trasy S8 pojawi się system kamer, którego zadaniem będzie automatyczne określenie czasu wjazdu i wyjazdu pojazdu z kontrolowanego obszaru. System kamer ma umożliwić przyporządkowanie do przekraczającego prędkość pojazdu danych, takich ja: miejsce, data, czas pomiaru, długości odcinka pomiarowego oraz maksymalną dozwoloną prędkości. Nowe urządzenia zidentyfikują również pas ruchu, po którym przebiegała trasa weryfikowanego pojazdu. Dzięki innowacyjnym rozwiązaniom technicznym możliwe będzie także uzyskanie wysokiej jakości zdjęć nawet w godzinach nocnych. Zarejestrowane zdjęcia będą przesyłane drogą elektroniczną bezpośrednio do systemu centralnego CANARD.
Przewidywany koszt montażu urządzeń pomiarowych na trasie S8 ma wynieść blisko cztery miliony złotych.