Na warszawskim Lotnisku im. Fryderyka Chopina doszło do zatrzymania młodej kobiety z Łotwy, która usiłowała nielegalnie wprowadzić do kraju ponad kilogram kokainy. Jak się okazało, najwięcej substancji odurzającej przechowywała bezpośrednio w swoim ciele, dokładnie w żołądku, natomiast mniejszą część narkotyków ukrywała w swoim plecaku. Szacuje się, że wartość przemyconego towaru na czarnym rynku wynosiłaby ponad milion złotych.
Wszystko rozpoczęło się, gdy uwagę funkcjonariuszy mazowieckiego oddziału Krajowej Administracji Skarbowej przykuło nerwowe zachowanie 21-letniej obywatelki Łotwy. Ta właśnie przyleciała do stolicy Polski z Paryża.
Podczas rutynowej kontroli bagażu podręcznego udało się znaleźć owalną paczkę zawierającą biały proszek o masie ponad 210 gramów, owiniętą w przezroczystą folię. Przeprowadzone na miejscu badania narkotestem potwierdziły, iż jest to kokaina.
W związku z powyższym, kobieta została poddana dodatkowej kontroli osobistej, a także przeszła test moczu. Ten drugi wykazał obecność kokainy w organizmie przemytniczki, co sugerowało iż narkotyki przechowywane były również wewnątrz jej ciała – jak poinformowała mł. asp. Justyna Pasieczyńska, rzecznik szefa Krajowej Administracji Skarbowej.
Ze względu na powagę sytuacji oraz zagrożenie dla zdrowia i życia 21-latki, przemytniczkę natychmiastowo przetransportowano do najbliższego szpitala.