Na warszawskim osiedlu Gocław niedawno miało miejsce zaskakujące zdarzenie. Strażnicy miejscy interweniowali w sytuacji, gdy na chodniku i trawniku znaleziono porozrzucane banknoty, które podnosili przechodnie. Nikt z obecnych na miejscu nie był w stanie wyjaśnić, co się stało i kto jest właścicielem znalezionych pieniędzy. Miejsce niecodziennego incydentu to okolice skrzyżowania ulic Abrahama i Fieldorfa. Do tej pory nie ujawniono kwoty, jaką stanowiły znalezione banknoty. Osoba, która rozpozna zgubę jako swoją, może zgłosić się do najbliższego oddziału Straży Miejskiej.
4 sierpnia, piątkowy poranek na Pradze-Południe, zaskoczył funkcjonariuszy Straży Miejskiej nietypowym widokiem. Patrolując rejon Gocławia, natknęli się na kobietę schyloną nad trawnikiem przy ulicy Fieldorfa. Kobieta zajęta była zbieraniem pieniędzy porozrzucanych po okolicy. Podobną czynność wykonywała grupa osób znajdująca się niedaleko – na skrzyżowaniu z ulicą Abrahama.
Funkcjonariusze postanowili zareagować na tę sytuację. Jedna ze strażniczek podszedła do osób zainteresowanych podnoszeniem banknotów i zapytała o przyczynę tego zjawiska oraz właściciela zguby. Żadna z osób gromadzących pieniądzy nie była w stanie udzielić odpowiedzi na te pytania, a także nie przyznała się do bycia właścicielem znalezisk. Banknoty po prostu leżały rozrzucone po trawniku i chodniku – informują strażnicy miejski w oficjalnym komunikacie.