Po kilku miesiącach przygotowań do sądu skierowano akt oskarżenia wobec Patryka D.. Latem ubiegłego roku mężczyzna potrącił śmiertelnie pieszego. Z ustaleń biegłych wynika, że kierujący pojazdem w chwili zdarzenia pędził z prędkością co najmniej 137 kilometrów na godzinę.
Oskarżenia prokuratora
O podjętych przez prokuraturę krokach mówiła Aleksandra Skrzyniarz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Z przekazanych przez nią informacji wiemy, że akt oskarżenia przeciwko Patrykowi D. skierowano do Sądu Rejonowego dla Warszawy Śródmieście pod koniec lutego. W dokumencie przedstawiono zarzut umyślnego naruszenia zasad bezpieczeństwa ruchu lądowego. Kierowca nie zachował należytej ostrożności przy wyprzedzaniu. Przekroczył też znacznie dozwoloną w obszarze zabudowanym prędkość, która wynosi 50 kilometrów na godzinę. Prowadząc samochód marki Porsche z prędkością nie mniejszą niż 137 kilometrów na godzinę, oskarżony nie mógł w pełni kontrolować kierowanego przez siebie pojazdu. Wskutek takiego działania Patryk D. nieumyślnie spowodował wypadek, w wyniku którego śmierć poniósł pieszy uczestnik ruchu drogowego.
Pieszy poruszał się o kulach
Do tragicznego zdarzenia doszło 18 lipca 2021 roku przy skrzyżowaniu ulicy złotej i Marszałkowskiej w centrum Warszawy. Przechodzący w miejscu niedozwolonym niepełnosprawny 45-letni mężczyzna poruszający się o kulach wszedł prosto pod koła rozpędzonego samochodu kierowanego przez oskarżonego. Tożsamość ofiary udało ustalić dopiero kilka dni po wypadku, kiedy to znajdujący się w kryzysie bezdomności zaniepokojeni koledzy denata zgłosili jego zaginięcie.
Zebrany materiał dowodowy potwierdził, że oskarżony Patryk D. kierował pojazdem marki Porsche środkowym pasem ulicy Marszałkowskiej, na który ofiara wkroczyła po uniknięciu kilka sekund wcześniej zderzenia z pojazdem marki Mazda. Reagując na klakson, którego użył kierowca wspomnianego samochodu, pieszy przyspieszył i wszedł na pas środkowy. Właśnie w tym miejscu doszło do wypadku. W wyniku zderzenia pieszy doznał ciężkich obrażeń wielonarządowych, które doprowadziły do jego śmierci.
Kierowca chwalił się prędkością
Sprawą śmierci na Marszałkowskiej zainteresowali się również aktywiści ze stowarzyszenia Miasto Jest Nasze, którzy zidentyfikowali kierowcę Porsche jako znanego w mediach społecznościowych influencera. Jak się okazało, już wcześniej chwalił się on w sieci jazdą z prędkością 300 kilometrów na godzinę. Za podobne naruszanie przepisów drogowych był już również karany.
Oskarżony Patryk D. przebywa w areszcie od 19 lipca 2021 roku. Do dziś nie przyznaje się do winy. Za wysunięte wobec niego oskarżenia grozi mu kara do ośmiu lat pozbawienia wolności.