Działał od końca ubiegłego roku. Wtedy to do Komendy Powiatowej w Otwocku zaczęły napływać zgłoszenia. Poszkodowani właściciele sklepów, na terenie których dochodziło do włamań z kradzieżami, oszacowali poniesione straty na kwotę bliską 30 tysięcy złotych.
Przemyślane działanie
Całą sprawę relacjonowała młodszy aspirant Paulina Harabin z Komendy Powiatowej w Otwocku. Jak poinformowała, funkcjonariusze podjęli działania w chwili otrzymania pierwszych zgłoszeń. Wstępne typowanie podejrzanych i obserwacja terenu pozwoliły im na szybkie odkrycie sprawcy, którym okazał się 17-letni obywatel Rumunii. Do jego zatrzymania doszło w piątek, 28 stycznia.
Jak wynikało z ustaleń śledczych, włamywacz za każdym razem postępował podobnie. Za cel swoich nocnych wypraw obierał obiekty pozbawione nowoczesnych systemów zabezpieczeń, takich jak alarmy. Kierował się ku lokalom, gdzie ochronę mienia powierzano głównie tradycyjnym zamkom mechanicznym. Po przedostaniu się do wnętrza obiektu młody mężczyzna zabierał gotówkę oraz zapalniczki i wyroby tytoniowe.
Sprawców było dwóch
W czasie aresztowania podejrzanego o włamania do sklepów funkcjonariusze zatrzymali jeszcze jedną osobę. Był to 23-letni mężczyzna, również obywatel Rumunii, który pomógł 17-latkowi w rabunku dokonanym na kierowcy taksówki. Wykorzystując chwilę nieuwagi kierującego pojazdem sprawcy opuszczając samochód zbrali jego portfel, kurtkę i telefon. W ten sposób spowodowali straty szacowane na ponad 2 i pół tysiąca złotych.
Obecnie obaj zatrzymani przebywają w areszcie. Jak podsumowała policjantka z otwockiej komendy, zebrane w sprawie dowody pozwoliły na postawienie młodszemu z mężczyzn pięciu zarzutów kradzieży oraz kradzieży z włamaniem, za co grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności. Jego pomocnik usłyszał zaś zarzut kradzieży. Za ten czyn może zostać skazany nawet na 5 lat więzienia.