Miasto Sulejówek, położone niedaleko Warszawy, stało się miejscem wielkiego pożaru. Zakład produkcyjny zlokalizowany na tym terenie został ogarnięty płomieniami. Akcję gaśniczą prowadzi blisko 90 strażaków, którzy przybyli na miejsce zdarzenia 20 zastępami straży pożarnej. W zakładzie przechowywano skóry. Na szczęście, według informacji uzyskanych od służb ratunkowych, nikt nie doznał obrażeń w wyniku tego tragicznego wydarzenia.
Informacje o pożarze hali w Sulejówku, województwo mazowieckie, służby otrzymały 8 sierpnia bieżącego roku. Alarm został podany o godzinie 9:40.
„Obiekt magazynowo-produkcyjny uległ całkowitemu zniszczeniu. Magazyn, znajdujący się na poddaszu obiektu, jest kompletnie spalony, jednak część produkcyjna na parterze na szczęście nie została dotknięta przez ogień – jest tylko lekko zadymiona” – przekazała nam starsza sekcyjna inżynier Katarzyna Urbanowska, pełniąca funkcję oficera prasowego Mazowieckiego Komendanta Wojewódzkiego PSP.
Całkowita powierzchnia obiektu wynosiła 1000 metrów kwadratowych.
Pożar nadal jest gaszony przez 20 zastępów straży pożarnej, co daje razem prawie 90 strażaków walczących z ogniem. Jak zapewnia starsza sekcyjna Urbanowska, w wyniku zdarzenia nie ma osób poszkodowanych.