Honorujący od 2018 roku najwybitniejsze działające w stolicy kobiety plebiscyt Warszawianka Roku zakończony. Przyznawana w jego ramach nagroda to sposób na uhonorowanie wyjątkowych mieszkanek stolicy. Nominowane panie na co dzień oddają się działalności na rzecz społeczności. Walczą o prawa obywateli oraz podejmują działania mające na celu rozwój i propagowanie miasta. W tegorocznej edycji, przytłaczającą i rekordową jak dotąd liczbą 51 tysięcy głosów, Warszawianką Roku została Wanda Traczyk-Stawska. Nagrodę w teatrze Studio odebrała z rąk prezydenta Rafała Trzaskowskiego.
Kobieta Warszawy związana z historią miasta
Podczas uroczystości wręczenia nagrody Warszawianka Roku 2021 laureatka, uczestniczka Powstania Warszawskiego znana nie tylko w Warszawie, przemówiła do zebranych na uroczystości w imieniu wszystkich kobiet, które walczyły o wolność, niepodległość i prawo do dokonywania własnych, nieskrępowanych opresyjnym prawem wyborów. Jako uczestniczka wydarzeń roku 1944 Wanda Traczyk-Stawska podziękowała za otrzymaną nagrodę w imieniu uczestniczek walk o Warszawę. W swojej wypowiedzi podkreślała znaczenie tej walki w kontekście poszanowania równości praw kobiet na równi z prawami mężczyzn.
Wystąpienie z ważnym przesłaniem
Laureatka odniosła się także do niedawnej tragedii, która rozegrała się w pszczyńskim szpitalu. Wyraziła opinię, iż śmierć młodej matki była wynikiem stosowania się do obowiązującego od zeszłego roku wyroku Trybunału Konstytucyjnego kierowanego przez Julię Przyłębską. Jak mówiła laureatka, to zbrodnia dokonana na kobietach w całym kraju. W swojej wypowiedzi Wanda Traczyk-Stawska nawiązała do okresu wojny, w którym nawet agresor traktował dostające się do niewoli kobiety-żołnierzy z szacunkiem równym mężczyznom. Uznanie ich praw i poszanowanie godności było w tym momencie nad wyraz oczywiste. Tym bardziej powinno być ono naturalnie przyjmowane w czasach pokoju. Uczestniczka powstania apelowała o wzajemne zrozumienie i obronę praw kobiet, które wywalczone zostały dziesiątki lat temu.