Chwile strachu mają za sobą mieszkańcy jednego z bloków na Pradze Południe. W budynku ulatniał się gaz. Jak się okazało, wyciek pochodził z remontowanego mieszkania. Sąsiedzi wyczuli charakterystyczny zapach i wezwali straż pożarną, ratując siebie i swoje mieszkania od tragedii. Zagrożenie spowodował pracownik budowlany, który uciął rurę z gazem, by zadbać o estetykę pomieszczenia.
O krok od dramatu. Służby zareagowały natychmiast
Gdy mieszkańcy bloku na warszawskiej Pradze poczuli ulatniający się gaz, nie zwlekali z wezwaniem straży pożarnej. I słusznie, bo wyciek był dość poważny. Specjaliści szybko uporali się z niebezpieczeństwem i zlokalizowali źródło przecieku. Było ono co najmniej zaskakujące. Okazało się, że osoba remontująca mieszkanie przecięła rurę od gazu, gdyż przeszkadzała w remoncie i psuła zaplanowaną aranżację. Gdy mężczyzna poczuł gaz, umieścił w rurce gwint i ją zakorkował. W jego opinii nic złego się nie stało. Obywatel Azerbejdżanu naraził na niebezpieczeństwo wszystkich mieszkańców bloku, za co grozi mu do 8 lat więzienia. Znajomość przepisów BHP ma ogromne znaczenie.