Spacer po stolicy – Dolina Szwajcarska

Warszawa, jak na stolicę kraju przystało, to miasto bogate nie tylko w historie, ale też w miejsca ciekawe do odwiedzenia. Liczne zabytki przyciągają uwagę każdego podróżującego w te strony turysty. Sami mieszkańcy miasta udają się na edukacyjne wycieczki, odkrywające przed nimi przeszłość ich malej ojczyzny. Jednak nie każdego dnia można mieć ochotę na odwiedziny w przestronnych gmachach czy okrytych półmrokiem świątyniach. W słoneczny, spokojny dzień, warto skorzystać z rekreacyjnej oferty stolicy i wykorzystać czas na przyjemny spacer.

Dolina Szwajcarska – ogród w Warszawie

Położona w pobliżu Parku Ujazdowskiego Dolina Szwajcarska to pozostałość po dawnym ogrodzie. Niegdyś teren ten stanowił pewnego rodzaju centrum rozrywki, w którym warszawianie korzystali z zabawy i wypoczynku na świeżym powietrzu.

Początek historii ogrodu to rok 1786, kiedy ziemię tę ofiarował ojcom bazylianom Stanisław August. Następnie w roku 1825 teren przejął Stanisław Śleszyński, który założył tam ogród owocowy. Wybudowano również pałacyk z portykiem i kolumnadą, za którego projekt odpowiedzialny był architekt o zamiłowaniu do klasycznego stylu, Antonio Corazzi.

W roku 1827 ogród, wyposażony przez Śleszyńskiego w liczne pawilony kawiarniane utrzymane w stylu szwajcarskim, udostępniono mieszkańcom Warszawy. Prawdopodobnie od tych wzorowanych na architekturze regionu szwajcarskiego altan, które Śleszyński miał okazję widzieć w czasie swoich europejskich podróży, pochodziła nazwa ogrodu.

W maju 1852 roku ogród przekazano w ręce nowych właścicieli – małżeństw Winnickich i Dziechcińskich, którzy zdecydowali o rozbudowie obiektu, dodając do niego między innymi największy wówczas w mieście gmach koncertowy – Salon Wielkiej Alei. Inauguracyjny koncert w wykonaniu orkiestry Escherta miał miejsce w pierwszej połowie października 1856 roku. Kolejnym spotkaniom towarzyszyły już zespoły Leopolda Lewandowskiego i Kuhnego. W gmachu występowali też Edward i Jan Strauss, a także Ignacy Jan Paderewski.

Dolina rozmaitych atrakcji

W następnych latach zmieniają się właściciele części terenu. Po powstaniu styczniowym dolinę sprzedano w drodze licytacji kupcowi A. Włodkowskiemu, który podjął dalsze prace na jej terenie. Włodkowski rozbudował Salon Wielkiej Alei i urządził przed budynkiem taras. Cały obiekt został opatrzony dekoracjami, utrzymanymi w duchu renesansu i klasycyzmu, a w jego wnętrzu urządzono salę restauracyjną. Wtedy popularnością cieszyły się urządzane tam maskarady ogrodowe i zabawy taneczne.

Następne lata to otwarcie ogrodu zabaw dziecięcych i Alei Róż. Rozwinęła się także oferta samej doliny. Można tu było spotkać magików, jasnowidzów, połykaczy ognia. Zimą funkcjonowała tu najpopularniejsza w stolicy ślizgawka. Pojawiła się wrotkarnia oraz korty tenisowe. Organizowano targi, konkursy i wystawy. Wraz ze wzrostem popularności obiektu charakterystyczne pawilony zastąpiono letnią salą koncertową, która w późniejszym czasie przeobraziła się w kino. Podjęto też działania w kierunku poszerzenia terenów spacerowych.

Koniec XIX wieku to spektakle teatralne, koncerty orkiestrowe z udziałem artystów z kraju i z zagranicy. To także projekt cyrkowy, który doprowadził do zabudowania sporej części terenu. Proces ten z biegiem lat postępował i doprowadził do utraty przez Dolinę Szwajcarską jej wcześniejszych walorów.

Po roku 1939..

Po wybuchu II wojny nikt nie kierował się do doliny. Powodem była sąsiadująca z dawnym ogrodem siedziba Gestapo przy Alei Szucha. W czasie walk powstania roku 1944 teren i jego zabudowa uległy całkowitemu zniszczeniu. Co ciekawe, przetrwał pałacyk wybudowany przez Śleszyńskiego, jako jeden z niewielu budynków w stolicy.

Dolina Szwajcarska nigdy nie odzyskała swojego muzyczno-kulturalnego statusu. Wszelkie wydarzenia towarzyskie rozgrywały się głównie w zamkniętych salach teatrów czy domów kultury. To, co pozostało z lat świetności doliny, to miniaturowy ogródek z tarasami i fontanną.