W ostatnich dniach, mieszkańcy warszawskiej Woli, konkretnie z okolic ulicy Sowińskiego, błagają o interwencję w sprawie infrastruktury drogowej. W ich prośby zaangażowała się również lokalna radna stolicy, Maria Jęda. Jak się okazuje, źródło problemu tkwi w braku ciągłości chodnika na pewnym odcinku tej ulicy. Maria Jęda w swojej interpelacji do prezydenta Warszawy podkreśla, że nieprzewidywalne zakończenie chodnika zaskakuje przechodniów, którzy są zmuszeni do niebezpiecznego przekraczania ulicy lub cofania się, co zwiększa ryzyko niebezpiecznych sytuacji zarówno dla pieszych jak i kierowców.
Maria Jęda, radna miasta stołecznego Warszawa, wystosowała niedawno interpelację do prezydenta miasta, Rafała Trzaskowskiego. Opisała w niej trudności, z jakimi borykają się mieszkańcy dzielnicy Wola, zwłaszcza ci korzystający z przystanku autobusowego Antka Rozpylacza 02 przy ul. Józefa Sowińskiego. Z jej interpelacji wynika, że na tej ulicy, brak jest ciągłości chodnika po obu stronach drogi, począwszy od skrzyżowania z ulicą Szulborską.
Interpelacja radnej ujawnia, że problem z chodnikiem na ul. Sowińskiego jest bardziej skomplikowany niż mogłoby się wydawać. Po lewej stronie ulicy, ciągłość chodnika dla pieszych kończy się przy budynku z numerem 21 przy ul. Jana Olbrachta i pojawia się ponownie dopiero na skrzyżowaniu z ulicami Pustola i Józefa Sowińskiego. Z kolei po prawej stronie, chodnik kończy swój bieg na wysokości budynku o numerze 53 przy ul. Józefa Sowińskiego.