Dzika zwierzyna widywana na terenach miejskich niespecjalnie już kogokolwiek dziwi. Kilka dni temu władze miasta poszukiwały rozwiązania problemu dzików coraz częściej wkraczających na zamieszkane tereny. Ostatnio jednak w granicach administracyjnych miasta zaczęto odnotowywać nowych gości.
Wilki na terenie Warszawy
Jak tłumaczyła zastępca dyrektora ds. gospodarki leśnej Lasy Miejskie – Warszawa Andżelika Gackowska, obecność wilków na terenie miasta nie jest zjawiskiem nowym. W granicach administracyjnych stolicy znajdują się bowiem tereny zalesione, które mogą stanowić doskonałe szlaki dla wędrówek tych zwierząt. Wilki nie zamieszkują na stałe tego obszaru, jednak funkcjonujące korytarze ekologiczne mogą wkomponowywać się w pokonywaną przez nie trasę.
Jako przyczynę wzrastającej liczby spotkań z tymi dzikimi zwierzętami Gackowska podaje rozrost populacji wilków na terenie całego kraju. Migrujące w poszukiwaniu nowego terytorium osobniki prędzej czy później mogą przechodzić przez obszary miejskie, co też czynią. Jak jednak podkreśliła reprezentująca Lasy Miejskie dyrektor, są to jedynie egzemplarze migrujące.
Jak się zachować podczas spotkania z wilkiem?
Spokojnie, ale i ostrożnie. Nie tylko dla własnego bezpieczeństwa, również dla bezpieczeństwa i dalszego życia tych zwierząt. Nie należy wilków oswajać, przyzwyczajać do swojej obecności, dokarmiać. Może to bowiem doprowadzić do zapuszczania się przez nie na tereny zabudowane, zwłaszcza jeśli zrozumieją, że w pobliżu człowieka jest im łatwiej zdobyć pożywienie. Wówczas konieczne może okazać się, że w obliczu potencjalnego zagrożenia, konieczne będzie wyeliminowanie śmielszych osobników.
Jak tłumaczy Gackowska, wilk spotykający na swej drodze człowieka najczęściej nie podejmuje aktywności i zastyga w miejscu, czekając na jego ruch. Można wówczas ostrożnie unieść ręce na boki, by pokazać, że jest się większym osobnikiem od tego napotkanego. Przed wilkami nie należy jednak uciekać. Gwałtowne ruchy mogą zwierzę doprowadzić do stresu, co poskutkuje przypuszczeniem ataku. Najlepszym wyjściem jest spokojne oddalenie się w innym kierunku.