W sercu Mazowsza, 21 lipca, na posterunek policji w malowniczym Żelechowie, nagle wtargnęła wystraszona i pokryta krwią kobieta. Była to piątkowa noc, a godzina 21 już dawno minęła. Kobieta, będąca w wieku 47 lat, szukała schronienia przed mężczyzną, który ją ścigał. Funkcjonariusze prawa natychmiast zareagowali, udzielając jej wsparcia i niezwłocznie wezwali pomoc medyczną.
Sytuacja wydała się poważna, a posterunek policji stał się dla niej bezpiecznym azylem. Skołatana emocjonalnie oraz fizycznie kobieta została prędko zabrana karetką do najbliższego szpitala. Równocześnie, funkcjonariusze rozpoczęli poszukiwania mężczyzny, który ją zaatakował.
Sprawca, 67-latek, został szybko zatrzymany przez policję i umieszczony w areszcie. Teraz czeka go surowa kara – maksymalne pięć lat pozbawienia wolności. W ten sposób dramatyczne zdarzenia zakończyły się szybką i sprawiedliwą interwencją służb porządkowych.