Wyjazd integracyjny to nie lada gratka dla pracowników większych i mniejszych firm. Powoli wracamy do tradycji corocznych eskapad w górach, nad morze, czy też po prostu za miastem, aby zafundować naszemu personelowi nieco rozrywki. Zabawa zabawą, ale jako dobry szef czy menadżer, powinniśmy przemycać jakieś wymierne korzyści dla naszego przedsiębiorstwa. W przypadku firmowych wyjazdów integracyjnych można to osiągnąć jedynie przez odpowiednio dobrane aktywności, które wypełnią czas podczas wycieczki. Mimo, że takie eventy możliwe są dopiero od kilku miesięcy, już wyklarowały się przedsięwzięcia, które cieszą się największym powodzeniem wśród uczestników. W co powinni „bawić się” nasi pracownicy? Jakie aktywności dadzą nam najwięcej?
- Impreza w świecie Hollywood.
Zaprośmy naszą ekipę do świata, który na co dzień oglądają jedynie na szklanym ekranie lub w wielkich salach kinowych. Pozwólmy im strać się na chwilę gwiazdami na czerwonym dywanie podczas uroczystej gali firmowej. Aby jednak dostąpić tego zaszczytu, musimy przecież zagrać bądź wyreżyserować film, prawda?
Najpierw zaprosimy naszych gości na warsztaty filmowe. Staniemy się zespołem, który wspólnie ustali fabułę, sposób pracy i mianuje aktorów, operatorów kamer, itp. Podzielona na zespoły grupa będzie tworzyć swoje dzieła w walce o złotą statuetkę!
W drugiej części, zorganizujemy dla przybyłych prawdziwą galę, podczas której zostaną wyłonieni najlepsi, którzy będą mogli podziękować ze sceny swoim rodzinom, przyjaciołom i kolegom z planu zdjęciowego!
- Gra terenowa znana z telewizji!
Z pewnością wielu z nas pamięta jeszcze hitowy program „Agent”. Przenieśmy go na tło imprezy firmowej i zorganizujmy „sabotażystę” czyli eventową wersję znanej telewizyjnej produkcji. Uczestnicy, podzieleni na zespoły, będą musieli wykazać się orientacją w terenie, zdawać testy organizowane przez profesjonalnych animatorów czy rozwiązywać skomplikowane zadania i łamigłówki. Na tym jednak nie koniec trudności!
Wśród uczestników czaić się będzie nikczemny sabotażysta, który możliwie niezauważenie będzie starał się niweczyć starania swojej drużyny w drodze po zwycięstwo. Czy będzie to niezdarne zachowanie, udawana kontuzja czy celowe oblewanie testów? Zobaczymy!
- 2 złote i „Odpicuj mi brykę” czyli polski 50 cent i „Pimp my ride”
Waldemar Kasta prowadził polską edycję „Odpicuj mi brykę”, ale naszą firmową edycję poprowadzimy ją wszyscy! Zamiast zdezelowane i zmęczone życiem amerykańskie „klasyki”, dostaniemy do podrasowania prawdziwe klasyki polskich szos! Naszym zadaniem będzie ozdobić, pomalować, okleić te wozy w sposób absolutnie dowolny.
Najtrudniejsze zadanie jednak dopiero przed nami. Między quizem motoryzacyjnym a toczeniem koła, czeka nas tor przeszkód, który będziemy musieli pokonać naszym nowo odpicowanym cudem, choćby to cudo nie miało silnika! Wszystkie chwyty dozwolone – można chwytać za zderzak, dach czy spoiler!
- Maszyna Goldberga – zabawa absolutnie genialna
W tym przypadku, nasi uczestnicy dostaną do ręki najprzeróżniejsze materiały i narzędzia. Poszczególne zespoły będą musiały stworzyć moduł maszyny, która w połączeniu z dziełami innych zespołów, da jeden wielki mechanizm, który będzie musiał spełnić określone zadanie. Spirale, kulki, rurki, taśmy czy wahadła należy połączyć ze sobą tak, by wszystko działało jak jeden wielki…no właśnie – zespół.
Wielki finał pozwoli sprawdzić, czy zespoły współdziałały ze sobą i komunikowały na tyle odpowiednio, by stworzyć mechanizm, który działa i spełni pokładane w nim nadzieje. Efekt będzie idealną emanacją współpracy, komunikacji i działania jak jeden organizm.
- Olimpiada firmowa
Jeden z prawdziwych eventowych krzyków mody. Olimpiada firmowa to zabawne konkurencje, zdrowa rywalizacja i drużynowa walka w duchu przyjaznego współzawodnictwa. Konferansjer poprowadzi dla nas całą imprezę, podczas której czekają nas pojedynki w dyscyplinach, jakich próżno szukać na „normalnych” igrzyskach olimpijskich.
Nasi pracownicy zmierzą się w Hokeju Czarownic, Wyścigach w Alkogoglach, Angry Birds czy Twisterze. Wszelkie aktywności zorganizowane są tka, by nawet osoby o mniejszej sprawności fizycznej mogły doskonale się bawić i rywalizować na równych zasadach.