Strefa Płatnego Parkowania Niestrzeżonego w Warszawie od dawna wzbudza wiele emocji. Teraz, poza dotychczas poruszany kwestiami, doszło również opóźnienie w realizacji całego projektu. Prezydent stolicy, Rafał Trzaskowski, przyznał, że spodziewany termin wdrażania systemu w kolejnych dzielnicach uległ wydłużeniu. Wszystko przez konieczne do rozstrzygnięcia kontrowersje, które pojawiły się w ostatnim czasie.
Mieszkańcy nie są przekonani
Jak wskazał w swoim wystąpieniu prezydent miasta, część mieszkańców Pragi nie zgadza się na rozszerzenie płatnej strefy parkowania w ich dzielnicy. Mocny sprzeciw wzbudzają przede wszystkim obszary Saskiej Kępy i Kamionka. Jak jednak przyznał, nie wyobraża on sobie wprowadzenia płatnej strefy w dzielnicy z pominięciem dwóch, zdecydowanie kluczowych dla strefy lokalizacji.
Trzaskowski wyraził przekonanie, że w trakcie dalszych rozmów z mieszkańcami będzie możliwe przedstawienie im argumentów, które zlikwidują ich wszelkie wątpliwości. Podkreślił, że warszawianie, którzy wcześniej zgłaszali obiekcje dotyczące wprowadzenia strefy w innych częściach stolicy, dziś decyzję miasta oceniają bardzo pozytywnie. Wyznał, iż liczy na taki sam rozwój sytuacji na Pradze.
Podobnie było w innych dzielnicach
Na temat oporu mieszkańców wypowiedział się również radny Marek Szolc. Jak wspomniał, zmiany, które dotyczą Szmulowizny, okolic Placu Hallera, a także Saskiej Kępy, Kamionka oraz Mokotowa, konsultowano z mieszkańcami już wcześniej, jednak decyzja o wcieleniu ich w życie jeszcze nie zapadła. Jak przyznał, ustalony przez władze miasta harmonogram zakładał, że uznanie strefy płatnego parkowania na tym obszarze nastąpi w pierwszym tygodniu maja. Co więcej, terminu oficjalnej akceptacji planu nie wskazał również prezydent Trzaskowski.
Szolc zwrócił jednak uwagę, że podobna sytuacja miała miejsce w przypadku dzielnic Ochoty i Żoliborza. Według jego słów, na Pradze, podobnie jak to było w przypadku wspomnianych dzielnic, pojawiły się głosy rozpowszechniające fałszywe informacje. Ich zadaniem jest wzbudzenie niepokoju wśród zamieszkujących Pragę obywateli miasta. Radny podkreślił jednak, że dziś, zarówno mieszkańcy Żoliborza, jak i Ochoty, wyrażają pełne zadowolenie z podjętych przez miasto działań. Strefa płatnego parkowania w tych lokalizacjach rozwiązała bowiem jeden z ich największych problemów – brak możliwości zaparkowania w pobliżu domu.