Niewiele brakowało, a mieszkańcy bloków na Ursynowie żegnaliby chłodno stary i witali ozięble nowy rok. W wyniku poważnej awarii instalacji ciepłowniczej kaloryfery nie ogrzewały mieszkań w ponad 50 blokach.
Lokatorzy mieszkań przy Cynamonowej i Płaskowickiej w niezbyt świątecznych nastrojach
Chociaż święta w tym roku były tradycyjne – białe i radosne, niewiele z tych pozytywnych odczuć zachowali mieszkańcy bloków na Ursynowie. Awaria sieci ciepłowniczej, której właścicielem jest firma Veolia, pozostawiła mieszkańców tej dzielnicy bez dostępu do ciepłej wody i ogrzewania.
Do awarii doszło na przełomie 28 i 29 grudnia, a więc w jedną z najmroźniejszych w tym roku nocy. Operator sieci w pierwszym komunikacie podawał, iż usunięcie awarii będzie możliwe do godziny 12.00 w czwartek 30 grudnia. W takim wypadku lokatorzy 56 budynków musieliby mierzyć się z mrozem przez więcej niż dobę.
Akcja ratunkowa od nocy do rana
Prace naprawcze rozpoczęto w dniu awarii o północy. Robotnicy dokładali wszelkich starań, by mieszkańcy bloków przy ulicy Cynamonowej, Grzegorzewskiej, Kulczyńskiego, Polaka, Rosoła i Szolc-Rogozińskiego, mogli się w końcu ogrzać. Roboty postępowały w zaskakująco dobrym tempie. Jak poinformowała rzeczniczka Veolii Aleksandra Żurada, dostawy ciepła do mieszkań wznowiono o godzinie 03.00 nad ranem 30 grudnia, czyli 9 godzin przed pierwotnie założonym terminem. Teraz możemy mieć nadzieję, że mieszkańcy Ursynowa spojrzą w nowy rok z cieplejszym nastawieniem.
Jak się okazuje, warszawianie mieli więcej szczęścia, niż obywatele Wrocławia. Tam awaria ogrzewania zaskoczyła mieszkańców w Boże Narodzenie.