Archiwum Akt Nowych – jedno z trzech państwowych archiwów o charakterze centralnym na terenie kraju poinformowało niedawno o szczególnym podarunku. Do zbiorów instytucji przechowującej dokumentację powstałą po roku 1918 trafiła kolekcja prof. Zbigniewa Gnata-Wieteski. Tworzą ją dokumenty z okresu II wojny światowej, takie rozkazy, materiały propagandowe, sprawozdania czy prasa.
Jedna z najcenniejszych kolekcji prywatnych
Jak poinformował dyrektor Archiwum Akt Nowych Mariusz Olczak, przekazane w ubiegłym tygodniu dokumenty to jeden z większych zbiorów, pochodzących z kolekcji prywatnej. Wszystkie materiały to świadectwo nie tylko wydarzeń, ale i ukazanie stanu umysłu ówczesnego społeczeństwa. Dzięki uprzejmości prof. Zbigniewa Gnata-Wieteski, historyka i pracownika naukowego Akademii Sztuki Wojennej i Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego, który cały zbiór przekazał non profit, szerokie grono zainteresowanych może na nowo odkrywać historię tego trudnego dla kraju okresu.
W skład darowizny weszły najrozmaitsze dokumenty. To nie tylko zapiski i wspomnienia. To prasa redagowana przez konspiracyjne podziemie, relacje, fotografie. Liczne opracowania, sprawozdania, a także rozkazy. Znalazły się w niej również egzemplarze tak zwanej prasy gadzinowej, której celem było propagowanie zalet ówczesnego okupanta.
Dokumentacja działalności Armii Krajowej i Narodowych Sił Zbrojnych
Wśród przekazanych do Archiwum Akt Nowych dokumentów znalazły się również oficjalne komunikaty Biura Informacji Narodowych Sił Zbrojnych, instrukcje, ewidencja, meldunki Podokręgu AK Białowieża. Mamy tu również raporty Batalionów Chłopskich czy różnego rodzaju rozkazy.
Zbiór to także wspomnienia i szczegółowe opisy, które profesor zbierał przez wiele lat podczas osobistych spotkań z uczestnikami tamtych wydarzeń. Jak mówił, wiele relacji czekały na śmierć swojego narratora. Byli żołnierze obawiali się bowiem, że mogliby jeszcze wzbudzić zainteresowanie Służb Bezpieczeństwa.
Jednak nie tylko dokumenty przetrwały lata wojny. Wiele dzieł sztuki, które na szczęście dla nas ocalały, można do dziś podziwiać w muzeach całego świata.