Warszawskie skrzyżowanie bije rekordy: 14 861 mandatów za przejazdy na czerwonym świetle!

Ostatnie dane dotyczące bezpieczeństwa drogowego w Warszawie budzą niepokój – pomimo rozbudowanego systemu monitoringu, wielu kierowców wciąż nie zraża się obecnością kamer i decyduje się na przejazd na czerwonym świetle. Szczególnie widoczne jest to na skrzyżowaniu ul. Hynka, Łopuszańskiej oraz alei Krakowskiej, gdzie skala łamania przepisów bije rekordy w skali całego kraju. Czy rozbudowa systemu RedLight rzeczywiście powstrzyma brawurowych kierowców?

Rekordowa liczba wykroczeń na kluczowym skrzyżowaniu stolicy

Skrzyżowanie w warszawskich Włochach nie bez powodu znalazło się pod ścisłą obserwacją. Według najnowszych ustaleń Generalnego Inspektoratu Transportu Drogowego, tylko w pierwszych sześciu miesiącach 2025 roku na tym newralgicznym węźle odnotowano aż 14 861 przypadków przejazdu na czerwonym świetle. To niechlubny rekord nie tylko w stolicy, ale i na tle całej Polski. Przerażające jest to, że mimo aż 28 kamer monitorujących każdy ruch pojazdów, kierowcy nadal masowo lekceważą sygnalizację świetlną, narażając siebie i innych na tragiczne konsekwencje.

Jak działa system RedLight i kto nadzoruje jego pracę?

Za rejestrowanie wykroczeń odpowiada zaawansowany system RedLight, wdrażany na najbardziej niebezpiecznych skrzyżowaniach według analiz Instytutu Transportu Drogowego. Jego obsługą zajmuje się Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym (CANARD), będące częścią Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego. Każdy przypadek przejazdu na czerwonym świetle jest automatycznie dokumentowany, a następnie skutkuje wystawieniem mandatu i naliczeniem 15 punktów karnych.

Porównanie Warszawy z innymi miastami i całym krajem

Obecnie monitoring RedLight funkcjonuje na 49 skrzyżowaniach w Polsce. Od stycznia do czerwca 2025 roku w całym kraju zarejestrowano łącznie 51 600 wykroczeń polegających na niezatrzymaniu się na czerwonym świetle. Warszawskie skrzyżowanie Hynka/Łopuszańska/Aleja Krakowska odpowiada aż za prawie 1/3 tych przypadków. Dla porównania, inne duże miasta jak Łódź czy Poznań również odnotowują sporo wykroczeń, jednak liczby te są zdecydowanie niższe, co świadczy o szczególnej skali problemu w stolicy.

Przejazdy kolejowe – miejsca szczególnego zagrożenia

Nie tylko skrzyżowania ulic, ale także przejazdy kolejowo-drogowe są objęte monitoringiem. W Rembertowie, na ulicy Cyrulików, zamontowano 10 kamer, które w pierwszej połowie roku zarejestrowały 1703 przypadki łamania przepisów. W tym miejscu każda nieprawidłowa decyzja kierowcy to ryzyko tragedii. Za przejazd na czerwonym świetle przez tory grozi mandat w wysokości 2000 zł oraz obligatoryjne 15 punktów karnych.

Tegoroczne wakacje najtragiczniejsze od lat – stanowisko PKP PLK

Lato 2025 roku przyniosło wyjątkowo smutne statystyki: tylko w lipcu i sierpniu na przejazdach kolejowo-drogowych doszło do 42 wypadków, w których życie straciło 12 osób, a kolejnych 8 zostało rannych. PKP Polskie Linie Kolejowe jednoznacznie wskazują, że główną przyczyną tych tragedii były lekceważące decyzje kierowców – wjazd na zamknięty przejazd czy ignorowanie sygnałów ostrzegawczych. To najgorszy wynik wakacyjny od pięciu lat, co wyraźnie pokazuje, jak ważne jest dalsze rozwijanie systemów kontroli.

Plany na przyszłość – kolejne lokalizacje pod lupą

Władze drogowe nie zamierzają poprzestawać na obecnych działaniach. Już w przyszłym roku planowane jest rozszerzenie systemu RedLight na kolejne newralgiczne punkty, m.in. na przejeździe kolejowym w miejscowości Kożuszki-Parcel przy drodze krajowej nr 92. Ma to na celu nie tylko zwiększenie wykrywalności wykroczeń, ale przede wszystkim poprawę bezpieczeństwa wszystkich uczestników ruchu.

Statystyki nie pozostawiają złudzeń – monitoring i surowe kary są konieczne, by zahamować rosnącą liczbę niebezpiecznych zachowań na warszawskich drogach. To jednak nie urządzenia, a zdrowy rozsądek i odpowiedzialność kierowców mogą zapobiec kolejnym tragediom.