Na warszawskim Targówku, w piątkowy poranek, miało miejsce zdarzenie drogowe. Kierujący Skodą mężczyzna stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w słup sygnalizacji świetlnej oraz barierki. Okazało się, że przyczyną była spożyta przez niego duża ilość alkoholu. W wyniku nowych regulacji prawnych, policjanci postanowili skonfiskować jego samochód jako zabezpieczenie na przyszłą karę. To wydarzenie jest pierwsze tego typu na terenie stolicy.
Piątek 15 marca był dniem, kiedy patrol Ruchu Drogowego ze stolicy został wezwany do interwencji na skrzyżowaniu ulic Łabiszyńskiej i Toruńskiej, znajdujących się na Targówku. Wczesnym rankiem doszło tam do zdarzenia, które mogło mieć poważne konsekwencje. Kierujący samochodem marki Skoda zniszczył swój pojazd, uderzając w słup sygnalizacji świetlnej i barierki.
Z podejrzanie zachowującego się mężczyzny bił silny zapach alkoholu. Gdy policjanci go o to zapytali, przyznał, że dzień wcześniej spożywał alkohol. Mężczyzna, którym okazał się być 40-latek, został poddany badaniu alkomatem przez funkcjonariuszy. Urządzenie wykazało obecność ponad dwóch promili alkoholu w wydychanym przez niego powietrzu – poinformowała kom. Paulina Onyszko z Komendy Rejonowej Policji Warszawa VI.
Korzystając z nowych przepisów, policjanci postanowili zabrać auto sprawcy na parking policyjny w celu zabezpieczenia na poczet przyszłej kary. To pierwsza taka sytuacja w Warszawie. Po tych czynnościach, pijany kierowca został przewieziony do komisariatu przy ulicy Chodeckiej.