Kilka dni temu pisaliśmy o wypadku w warszawskim metrze, który był przyczyną około dwugodzinnej blokady metra. Do potencjalnie niebezpiecznego zdarzenia ponownie doszło w piątek 16 grudnia. Z powodu pozostawionego bagażu konieczne było wstrzymanie ruchu i wezwanie pirotechników. Tym razem blokada metra trwała 5 godzin.
Awaria metra spowodowana zapomnianym bagażem
Ze względu na ryzyko ataku terrorystycznego pasażerowie transportu publicznego są zobowiązani do pilnowania swoich bagaży i rzeczy osobistych. Pozostawiona bez nadzoru walizka lub torba będzie automatycznie uznawana za potencjalne zagrożenie i rozpocznie specjalną procedurę. Wykwalifikowani pirotechnicy pojawili się w metrze linii M1 z powodu zapomnianego bagażu. Podróżnych ewakuowano, a kursowanie pociągów wstrzymano na 5 godzin. W tym czasie pirotechnicy wykonywali swoją pracę. Torba zawierała jedynie rzeczy osobiste i nie stanowiła żadnego zagrożenia. Ktoś najprawdopodobniej o niej zapomniał. Takich znalezisk nie sposób jednak ignorować, zwłaszcza w momencie, gdy na terenie kraju obowiązuje drugi stopień alarmowy BRAVO.