Obywatele z zagranicy poszukujący w Polsce zatrudnienia to codzienność, jednak czasami zdarza się, że pracownicy żądają zbyt wiele. Do niecodziennej sytuacji doszło ostatnio na terenie Warszawy. Trzech obywateli białorusi groziło nożem byłemu pracodawcy, a także zmusili go do sprzedaży telefonu w lombardzie. Grozi im do 10 lat pozbawienia wolności.
Nieuczciwy pracodawca
24-letni obywatel białorusi przybył do naszego kraju w poszukiwaniu pracy. Po kilku dniach poszukiwań udało mu się znaleźć na jednym z serwisów ogłoszeniowych ofertę pracy w miejscowym lunaparku. Miał on tam pełnić funkcję pracownika fizycznego, obsługującego park rozrywki. Udało mu się także załatwić prace swojemu koledze z białorusi.
Wszystko przebiegało całkiem sprawnie, do dnia pierwszej wypłaty z nowego miejsca pracy. Okazało się bowiem że otrzymali oni wynagrodzenie znacznie niższe niż to, na które na początku się umawiali. Na miejscu doszło do wielkiej awantury, w której efekcie Białorusini zostali wyrzuceni z pracy.
Prywatna zemsta
Niestety, taka forma nauczki nie spodobała się świeżo upieczonym bezrobotnym, którzy zgodnie stwierdzili, że zostali oszukani i załatwią sprawę na własną rękę, odzyskując swoje pieniądze. Z pomocą przyszedł ich 26-letni kolega, również Białorusina, który miał zaaranżować spotkanie z pracodawcą. Wszystko się udało, a do spotkania miało dojść w jednej z Restauracji na terenie Warszawskiego Ursynowa.
Nie doszło jednak do samego spotkania w wyżej wymienionej restauracji, Białorusini, którzy przyjechali jednym samochodem bardzo szybko przeszli od słów do czynów. Niestety, krótka wymiana zdań nie przyniosła pożądanego rezultatu. Jeden z mężczyzn w pewnym momencie wyciągnął nóż i groził pracodawcy, że jeśli ten natychmiast nie wypłaci mu zaległego wynagrodzenia za prace, ten go zabije. Pracodawca jednak stwierdził, że nie posiada przy sobie takiej gotówki, która mogłaby zaspokoić ich oczekiwania. Białorusini wyrwali mężczyźnie z ręki smartphone i nakazali mu sprzedać go w pobliskim lombardzie. Pracodawca posłuchał się byłych pracowników, udało mu się w lombardzie pozyskać 1000 złotych, które przekazał napastnikom. Dopiero po oddaniu gotówki, sprawcy zdarzenia wypuścili mężczyznę.
Poszkodowany Pracodawca niezwłocznie poinformował o całym zajściu funkcjonariuszy. Bardzo szybko udało się ustalić gdzie przebywa cała trójka napastników. Zostali oni zatrzymani na terenie jednego z Hosteli na Ursynowie. Zastosowano wobec nich trzymiesięczny areszt. Za wymuszenie rozbójnicze z użyciem niebezpiecznego narzędzia grozi im teraz kara do nawet 10 lat pozbawienia wolności. Nie ma jednak oficjalnych informacji, czy przyznali się oni do winy.