Pod koniec ostatniego tygodnia, dokładnie 29 września, w Trzciance doszło do niecodziennego zdarzenia. Policjanci z garwolińskiego ruchu drogowego zauważyli motorowerzystę, który przekroczył dozwoloną prędkość o aż 33 km/h. Kiedy funkcjonariusze podjęli próbę zatrzymania kierowcy do kontroli drogowej, ten zignorował ich polecenie i rozpoczął ucieczkę.
Pościg za uciekinierem trwał około 3 kilometry, aż do momentu kiedy to w miejscowości Cyganów, policjanci zatrzymali 54-letniego mężczyznę. Informacje na ten temat przekazała podkomisarz Małgorzata Pychner z Komendy Powiatowej Policji w Garwolinie.
W dalszym toku zdarzenia okazało się, że mężczyzna był pod wpływem alkoholu. Przeprowadzone badania wykazały w jego organizmie aż 2,2 promila alkoholu. Ale to nie wszystko – motorower którym poruszał się zatrzymany, nie miał aktualnego badania technicznego.
Jako konsekwencję, dowód rejestracyjny pojazdu został zatrzymany, a sam motorower trafił na parking. Zostało to potwierdzone przez funkcjonariuszkę policji – podkomisarz Małgorzatę Pychner.