Już w pierwszych dniach kwietnia strażacy z województwa mazowieckiego musieli stawić czoła wyzwaniom. Tym razem jednak to nie ogień był przyczyną ich interwencji, a nietypowy jak na tę porę roku opad atmosferyczny.
Nie do śmiechu na terenie cyrku
Jedno z wezwań służb straży pożarnej wiązało się z tym, co wydarzyło się 02 kwietnia przy ulicy Wybrzeże Puckie. Około godziny 10.00 do Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej wpłynęło zawiadomienie, informujące o złożeniu się pod naporem śniegu rozstawionego tam cyrkowego namiotu.
Jak się na szczęście okazało, wówczas nikt nie przebywał wewnątrz obiektu i nikt nie został poszkodowany. Reprezentujący komendę Bartosz Maciąg poinformował, że przybyli na miejsce strażacy zabezpieczyli miejsce zdarzenia.
Jak jednak wynika z przekazanych przez Monikę Nawrat z wydziału prasowego Komendy Stołecznej Policji, na miejscu konieczna była interwencja ratowników medycznych. W związku z zamknięciem się cyrkowego namiotu niewielkie obrażenia odniósł mężczyzna, który w chwili zdarzenia odśnieżał teren wokół namiotu.
Interwencje na terenie całego kraju
Według danych Państwowej Straży Pożarnej, między północą a godziną 10.30 w sobotę 02 kwietnia, straż pożarna interweniowała 1332 razy. Powodem były znaczne opady śniegu i towarzyszące mu silne porywy wiatru.
Jak przekazał rzecznik Państwowej Straży Pożarnej Karol Kierzkowski, najwięcej wezwań odnotowano na terenie województwa mazowieckiego. Tam pomoc konieczna była 668 racy. Następne województwa to województwo lubelskie z 320 interwencjami oraz świętokrzyskie. Tam strażaków wezwano do 101 przypadków.
Wezwania dotyczyły głównie przewróconych pod ciężarem śniegu drzew i ich obłamanych konarów. W związku z trudnymi warunkami atmosferycznymi nikt nie ucierpiał.
O zaskoczeniu wywołanym kwietniowymi opadami informowały również inne serwisy.