Warszawiacy odpoczywają na Moczydle pomimo upału i wysokich cen

Pomimo skwaru i upałów, którymi obległy stolicę w ostatni weekend wakacji, park wodny na Moczydle jest oblegany przez tłumy warszawiaków. Zatłoczona ulica Górczewska oraz przepełniony zjazd z trasy S7 są tego doskonałym dowodem. Mimo niektórych zastrzeżeń dotyczących dość wysokich cen wejściówek oraz niskiej temperatury wody, baseny w dzielnicy Wola nadal przyciągają ogromne rzesze mieszkańców miasta.

Spiekota ostatniego weekendu zmusza warszawiaków do szukania sposobów na ochłodę. Stąd też ogromne zainteresowanie stołecznymi basenami, a zwłaszcza parkiem wodnym znajdującym się na Moczydle. Dla interesantów cena normalnego biletu jednodniowego, który jest ważny od 9 do 19, wynosząca 50 złotych, może wydawać się dość stroma. Niektórzy odwiedzający ten obiekt internauci skarżą się również na zbyt niską temperaturę wody. Jednak zarząd parku wodnego zapewnia, że temperatura wody w basenach wynosi standardowe 25 stopni Celsjusza.

“Byłam tam ostatnio z rodziną, lecz niestety woda była tak zimna, że zabawa nie była już taka przyjemna jak powinna, a do tego nie dało się jej długo wytrzymać” – narzeka jedna z internautek. “Zdecydowanie zgadzam się – my również tam byliśmy i to było naprawdę niekomfortowe. Podobno to miało być 25 stopni, ale myślę że było bliżej 20” – potwierdza jej druga użytkowniczka. “25 stopni odczuwalna to 23 – jest zimno” – dodaje kolejny internauta.

Kolejnym utrudnieniem jest zlokalizowanie wolnego miejsca parkingowego. Możliwe jest zaparkowanie samochodu na parkingu od strony Alei Prymasa Tysiąclecia lub na ciasnej drodze równoległej do głównej trasie.

Mimo istnienia różnych niedogodności, pragnienie ochłody dominuje i dlatego kolumny aut wiozące warszawiaków poruszają się powoli w kierunku basenów.