Zamek Królewski, Łazienki, Pałac Saski, Park w Wilanowie, Pałac Kultury i Nauki. Długo można by wymieniać punkty na mapie Warszawy, bez zobaczenia których, ciężko mówić o poznaniu stolicy. Wycieczki z przewodnikiem prowadzą zwiedzających Krakowskim Przedmieściem, wiodą do Muzeum Powstania Warszawskiego i Kolumnę Zygmunta na Placu Zamkowym. My jednak zapraszamy do odwiedzenia tych miejsc, które nie każdy miał okazję zobaczyć, głównie dla tego, że o nich nie wiedział. Nasz kolejny przystanek to wyjątkowe wnętrze Gmachu Głównego Politechniki Warszawskiej.
Przystanek szósty – Politechnika Warszawska
Choć w pierwszej kolejności przychodzi nam jakieś oszałamiające odkrycie, którego mogli dokonać studenci warszawskiej uczelni, powód naszych odwiedzin jest zdecydowanie bardziej związany z historycznym i artystycznym aspektem. Gmach Główny Politechniki Warszawskiej bowiem jest jednym z wyjątkowych zabytków, które znalazły się na terenie stolicy.
Budynek zaprojektowano jako siedzibę Instytutu Politechnicznego im. Cara Mikołaja II. Jego budowa trwała od lipca 1899. Ukończono ją dwa kata później. Chyba nie ma osoby, która nie doceniłaby tego niezwykłego obiektu, utrzymanego w stylistyce łączącej włoski renesans i barok. Gmach stanowi odzwierciedlenie obowiązujących wówczas klasycznych reguł architektonicznych. Całość opatrzono dekoracjami stylu wysokiego.
Niecodzienne schody
O architekturze w Warszawie można dyskutować godzinami. Przykładów różnych stylów nie brak w każdej z dzielnic. Jednak drugiego takiego widoku jak w Gmachu Politechniki nie sposób uświadczyć. Po przekroczeniu progu głównego budynku uczelnianego kompleksu znajdujemy się w przestronnej auli, a z każdej strony otaczają nas majestatyczne schody. Wysoki, wyposażony w krużganki, utrzymany w jasnej barwie dziedziniec to jedyne takie miejsce w mieście. Z uwagi na jego zachwycający kształt niejednokrotnie jest ono wybierane na miejsce różnego rodzaju uroczystości i koncertów.