Śmierć Jerzego Stuhra – wspomnienie wielkiego aktora, reżysera i pedagoga

Jerzy Stuhr, jedna z najjaśniejszych gwiazd polskiego teatru i filmu, opuścił ten świat w wieku 77 lat. Wychowywał pokolenia widzów swoim niezwykłym talentem, rozkwitając jako artysta na scenie teatralnej i kinowej. Dzięki swej wszechstronności przekraczał bariery pokoleniowe i przyciągał do siebie zarówno młodszych, jak i starszych miłośników sztuki.

Zdolności teatralne Stuhra rozwijały się pod opieką takich mistrzów reżyserii jak Andrzej Wajda czy Konrad Swinarski. Niemniej jednak, to kino zapewniło mu szerokie uznanie. Jego filmowa kariera rozpoczęła się w 1971 roku od roli w “Milionie za Laurę”. Prawdziwe triumfy przyniosły mu jednak filmy takie jak “Seksmisja” i “Kiler”.

Jako aktor filmowy, Stuhr nie ograniczał się do jednego gatunku – zagrał w szerokim spektrum produkcji, począwszy od kultowych komedii, na ambitnych dramatach kończąc. Jego wyjątkowy talent doceniano również poza granicami Polski, szczególnie we Włoszech, gdzie przez pewien okres czasu występował na scenie teatralnej.

Oprócz kariery aktorskiej, Jerzy Stuhr zdobył uznanie jako twórca filmowy. Jego debiutancki film reżyserski, “Spis cudzołożnic”, zdobył aplauz zarówno w kraju jak i za granicą. Przez lata swojej pracy w dubbingu, użyczał swojego charakterystycznego głosu wielu postaciom, w tym Osłu z serii filmów animowanych “Shrek”.

Wielokrotnie mierzył się ze swoimi problemami zdrowotnymi, takimi jak rak krtani czy udar mózgu. Mimo tych przeciwności losu, nie przestawał być aktywny artystycznie, zawsze stawiając poprzeczkę wysoko. Jako pedagog przekazywał swoje doświadczenie kolejnym pokoleniom aktorów, pełniąc funkcję rektora Akademii Sztuk Teatralnych im. Stanisława Wyspiańskiego w Krakowie.