Planerzy miejski przewidują, że w roku 2050 konieczność przemieszczania się po mieście, co jest nam dzisiaj tak powszechne, może stać się już tylko wspomnieniem. Twierdzą oni, że przyszłość należy do miast zwartych i funkcjonalnych, w których wszystko będzie w zasięgu ręki. Te ambitne założenia były kluczowym elementem procesu tworzenia nowego studium zagospodarowania przestrzennego dla stolicy Polski – Warszawy. Planowanie to było nadzorowane przez zespół doświadczonych urbanistów.
Przykładem wyobrażenia o przyszłości może być sytuacja opisana przez Michała Wojtczuka. Zaczyna się ona od opuszczenia bloku mieszkalnego zlokalizowanego na terenie dawnej fabryki samochodowej FSO na warszawskim Żeraniu. Następnie przechodzimy przez urokliwy park, który znajduje się tuż obok, aż dotrzemy do osiedla mieszkaniowego, które charakteryzuje brak jakichkolwiek ogrodzeń. Wszystko to ilustruje koncepcję miasta przyszłości, gdzie różne funkcje urbanistyczne są skupione blisko siebie, tworząc spójną i harmonijną strukturę.