Prace związane z oddaniem do użytku nowej trasy metra nadal trwają. Ostatnio w podróż torami bemowskiego odcinka ruszył skrajnik mechaniczny. Już niebawem możemy spodziewać się przejazdu składu testowego. Kolejarze zapowiadają, że próbna jazda linii numer dwa odbędzie się na przełomie marca i kwietnia.
Pierwszy podróżnik – Wojtuś
Prace budowlane przy podziemnej kolei są już na finiszu. Po miesiącach zmagań nareszcie można będzie rozpocząć testy z udziałem pojazdów. Zanim jednak do tego dojdzie, należy upewnić się, że cały nowo wybudowany odcinek torów jest przejezdny, a korzystającym z kolejki pasażerom nie grozi żadne niebezpieczeństwo.
W celu sprawdzenia sytuacji na całej trasie kolejarze posłużyli się specjalistycznym sprzętem. Wojtuś, bo tak właśnie nazywa się wykorzystany w tej procedurze skrajnik mechaniczny, przemierzył odcinek między stacją C06 Księcia Janusza a C05 Ulrychów. Pchany przez drezynę, z prędkością kilku kilometrów na godzinę konsekwentnie zmierzał ku torom dostawczym, zlokalizowanym za stacją C04 Bemowo.
Przetarcie szlaku
O tym, jak ważna rola przypadła w udziale Wojtusiowi, opowiedziała reprezentująca Metro Warszawskie rzecznik Anna Bartoń. Zadaniem skrajnika mechanicznego jest sprawdzenie poziomu bezpieczeństwa dla poruszającego się tą samą trasą w przyszłości składu. Pojazd techniczny wyposażono w specjalne, stalowe elementy, rozłożone po bokach i na górze skrajnika. Dzięki takiej konstrukcji urządzenia, która rozpiętością elementów odzwierciedla rozmiary taboru kolejowego, odpowiedzialni za wykonanie tunelu metra, mogą zweryfikować i usunąć ewentualne zagrażające wagonom wystające w przestrzeni obiekty.
Jak się okazało, Wojtuś i tym razem nie zawiódł postawionych mu oczekiwań. W trakcie przejazdu skrajnik umożliwił wykrycie kilku miejsc, w których należy dokonać drobnych korekt. Według słów rzecznik Bartoń chodzi tu o przesunięcie zbyt wystających oznakowań dla maszynistów czy demontaż tymczasowych ogrodzeń w części technicznej. Jak zapewniła, wszelkie przeszkody usuwane są na bieżąco.