Południowe obrzeża Warszawy były świadkiem groźnej sytuacji, kiedy to na trasie szybkiego ruchu S8 doszło do zapalenia się autokaru. Wśród pasażerów znajdowały się dzieci, które, na szczęście, zostały bezpiecznie ewakuowane z pojazdu. Ta informację potwierdziła starsza sekcyjna Katarzyna Urbanowska, pełniąca funkcję oficera prasowego Mazowieckiego Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej (PSP), dodając także, że pożar został już opanowany.
Miejsce zdarzenia znajdowało się na drodze S8 w pobliżu Starych Babic, przelotem do Białegostoku. Było to miejsce, gdzie autobus pełen dzieci zdołał bezpiecznie opuścić jeszcze przed przybyciem jednostek straży pożarnej. Dzieciaki podróżujące autokarem nie doznały żadnych obrażeń i znalazły schronienie w bezpiecznym miejscu.
Jednakże, nie wszyscy uczestnicy incydentu wyszli z niego bez szwanku. Kierowca samochodu osobowego, który był świadkiem tego niefortunnego wydarzenia, zdecydował się zatrzymać i podjąć pierwsze próby gaszenia ognia. Niestety, mężczyzna narażony był na działanie dymu, co przyniosło pewne konsekwencje zdrowotne. Jak jednak przekazała Urbanowska – mężczyzna odnalazł się w sytuacji niedostatecznej do wymagania hospitalizacji.
Stwierdzenie o ugaszeniu pożaru popołudniu, przed godziną 13, padło ze strony oficera prasowego Mazowieckiego Komendanta Wojewódzkiego PSP. Dodatkowo podano informację, że autokar przewoził 51 dzieci wraz z pięcioma dorosłymi i kursował z terenu województwa świętokrzyskiego nad polskie morze.