Na miejskim placu Piłsudskiego, gdzie usytuowany jest Pomnik Ofiar Tragedii Smoleńskiej, doszło do niecodziennego zdarzenia. Mężczyzna, którego tożsamość pozostaje nieznana, wtargnął na teren pomnika, grożąc samobójczym zamachem bombowym. Informacje te były przekazywane nieoficjalnie. O godzinie 13:35 sprawca schodzi z pomnika i przekazuje się w ręce służb porządkowych. W przewidzianej procedurze, specjalistyczny oddział pirotechników ma dokonać analizy przedmiotów, które mężczyzna miał przy sobie podczas incydentu. Działania policyjne skierowane bezpośrednio wobec niego są już rozpoczęte.
W momencie oddania się w ręce funkcjonariuszy policyjnych, około godziny 13:35, mężczyzna opuszcza teren pomnika. Postępuje zgodnie z wydanymi przez policję poleceniami i zdejmuje kolejne warstwy swojego ubioru. Przekazuje również znalezione przy sobie pakunki do dalszej analizy pirotechnicznej. Wymagana jest obecność specjalnego oddziału, który zajmie się badaniem pozostawionych na miejscu przedmiotów. Sprawca incydentu zostanie zatrzymany na potrzeby śledztwa policyjnego. Moment zejścia mężczyzny z pomnika został uwieczniony przez kamerę Polsat News. Widać na nim jak sprawca zdejmuje swoją kurtkę i podnosi ręce w geście poddania.
Przed godziną 15:00, policja ogłosiła gotowość do przywrócenia normalnego ruchu drogowego w okolicy Placu Piłsudskiego. Sylwester Marczak, w rozmowie z mediami, poinformował, że służby na razie nie udzielają informacji o pochodzeniu mężczyzny, który wtargnął na Pomnik Ofiar Tragedii Smoleńskiej z 2010 roku. Wskazał, że dalsze działania w sprawie podejmowane będą przez wydział do walki z terrorem kryminalnym i zabójstwami.