W stolicy Polski nie brak miejsc o ciekawej historii. Nawet jeśli się o nich za wiele nie mówi, warto poszukać informacji i przyjrzeć się tym mniej oczywistym miejscom z bliska. Jednym z nich jest Plac Bankowy w Warszawie.
Harmonijny, proporcjonalny, dziś odrobinę niedoceniany
Plac Bankowy, stworzony na planie trójkąta istniał od pierwszej połowy XIX wieku. Jego początki można wyznaczyć na rok 1825. Wtedy to na tym obszarze pojawiły się trzy budynki, zaprojektowane przez Antonia Corazziego. Były to kolejno gmach giełdy i Banku Polskiego, od którego plac wziął nazwę, oraz pałace dwóch instytucji zajmujących się Skarbem Państwa.
Plac Bankowy był niegdyś jednym z najważniejszych lokalizacji w Warszawie. Tam mieściła się główna siedziba władz miasta. Plac był też miejscem, w którym łączyły się ze sobą główne arterie komunikacyjne, dające początek trasom wschód–zachód, a także pierwszej trasie północ–południe, przecinającej ruiny getta i łącząca Żoliborz z Alejami Jerozolimskimi.
O znaczeniu placu miał też decydować usytuowany przy nim pomnika Feliksa Dzierżyńskiego.
Lata powojenne i socrealizm
W związku z pragnieniem wyeksponowania pałaców projektu uznanego architekta Antonia Corazziego Plac Bankowy uległ znacznej rozbudowie podczas powojennych działań rekonstrukcyjnych.
Planowano także zabudowę wschodniej części placu w stylu klasycyzującym według pomysłu Zygmunta Stępińskiego. Projekt jednak rozbił się o socrealistyczne poglądy grupy architektów oddanych wdrażaniu nowych założeń w architekturze i sztuce. W efekcie prace budowlane zostały nie tylko wstrzymane, ale i zakopano po nich wszelkie ślady.
Po upadku socjalizmu Plac Bankowy nie otrzymał już niestety zamierzonego wcześniej kształtu. Po obalonym pomniku Feliksa Dzierżyńskiego pozostał tylko postument, na którym stanęła postać Juliusza Słowackiego. Dziś towarzystwa dotrzymuje mu zgłębione w planach miasta wyobrażenie dawnego prezydenta Warszawy, Stefana Starzyńskiego.