Park Magiczna gości spragnionych świeżego powietrza mieszkańców Białołęki od kilku lat. W wyniku konsultacji społecznych z 2012 roku zdecydowano o wytyczeniu alejek spacerowych, ustawieniu ławek, a także zainwestowaniu w przestrzeń rekreacyjną dla dzieci i młodzieży. Jak się jednak okazuje, z zielonego terenu korzystają nie tylko okoliczni mieszkańcy, ale też nieproszeni gości. Po raz kolejny bowiem na trawnikach widoczne były wyraźne ślady bytowania na obszarze parku dzików.
Kilkanaście zgłoszeń w tygodniu
O problemie pojawiania się na terenie parku dzikich spacerowiczów wie sprawujący nad obiektem opiekę urząd dzielnicy Białołęka. Jak przyznała reprezentująca władze ratusza Marzena Gawkowska, takie zgłoszenia docierają od kilku dni także z innych okolic. Według relacji mieszkańców dziki pojawiły się już w Parku Picassa, ulicy Brzezińskiej, Lewandów, Ciupagi. Nie oszczędziły również trawników przy ulicy Leśnej Polanki i Erazma z Zakroczymia. Teraz, jak widać, nastał czas na park przy ulicy Skarbka z Gór.
Zniszczone trawniki odnowią na wiosnę
Gawkowska potwierdziła, że obecnie w parku Magiczna widoczne są spore zniszczenia. Mimo tego, że teren ogrodzono solidną siatką, zwierzętom udało się przedostać do środka prawdopodobnie przez niezamkniętą furtkę. Rzecznik władz dzielnicy zapowiedziała, że szkody zostaną usunięte. W tym roku zaplanowano wyrównanie zrytej przez zwierzęta ziemi. Wiosną natomiast nastąpi dosiew traw.
Nie tylko Białołęka
Reprezentująca białołęcki ratusz Gawkowska podkreśliła, że w ostatnim czasie problem dzików nie dotyczy tylko i wyłącznie jednej dzielnicy. Jak wskazała, podobne trudności napotykają władze w Wawrze czy Wilanowie. Jednocześnie rzecznik zapewniła, że wszelkie tego typu incydenty zgłoszone przez mieszkańców są natychmiast przekazywane do Lasów Miejskich.
Problem pojawiających się w mieście dzikich zwierząt to zjawisko obserwowane nie tylko w stolicy. Z takimi gośćmi, jak park Magiczna, boryka się między innymi Kłodzko.