Miał być pięciogwiazdkowy hotel, jest ruina. Deweloper odpowiedzialny za plan przebudowy zabytkowego spichlerza w Nowym Dworze Mazowieckim zasiądzie na ławie oskarżonych. Zarzuty? Zaniedbanie zabytku. Kara, której mogą się spodziewać to pozbawienie wolności na okres od 6 miesięcy do 8 lat.
Sprawa spichlerza na wokandzie
O rozpoczynającym się właśnie procesie mówiła Katarzyna Skrzeczkowska, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga. Jak informowała, sprawa spichlerza jest na początkowym etapie, a zarzuty wobec dewelopera poważne. Na ławie oskarżonych zasiedli bowiem obecni właściciele nieruchomości, Agnieszka oraz Dariusz B. Za co odpowiadają przed sądem?
Z udzielonych przez Skrzeczkowską informacji wiemy, że właściciele, którzy sprawowali pieczę nad zabytkowym budynkiem, zostali oskarżeni o uszkodzenie zabytku. Podjęte przez nich działania znacznie rozminęły się z tym, co zaprezentowano władzom Nowego Dworu Mazowieckiego jako plan rewitalizacji obiektu.
Hotel i przystań u zbiegu rzek
Obiekt, który stał się przedmiotem wszczętego postępowania sądowego, to pochodzący z roku 1844 budynek Spichrza Banku Polskiego. Autorem projektu położonej u zbiegu Narwi i Wisły budowli był znaczący w owym czasie architekt, Jan Jakub Gaya. Do listopada 2010 roku spichlerz pozostawał pod opieką władz miasta Nowego Dworu Mazowieckiego. W kolejnym miesiącu przeszedł on w ręce nowych właścicieli, którzy zapowiedzieli zakrojone na szeroką skalę działania.
Przy zachowanej w jak najlepszej kondycji zabytkowej części budynku miała powstać nowa, tworząca razem z pierwotnym obiektem pięciogwiazdkowy hotel, oferujący luksusowe apartamenty. Pojawić się miało również lądowisko dla śmigłowców. Wykorzystując dostęp do dwóch rzek, zaplanowano wybudowanie przystani żeglarskiej. Jak się jednak okazuje, nowi właściciele w żaden sposób nie wywiązali się z przedstawionego ponad 10 lat temu projektu.
Poczynanie przez zaniechanie
Jak tłumaczyła prokurator Skrzeczkowska, właściciele posiadłości przez lata nie tylko nie wykonali zakładanych pierwotnie prac, ale też całkowicie zaniechali działań, których celem jest ochrona budynku przed niszczeniem. Jak wskazano w akcie oskarżenia, w okresie między 22 grudnia 2010 a 22 marca 2021 roku, Agnieszka i Dariusz B. poprzez brak działania doprowadzili do uszkodzenia cennego zabytku. Zniszczeniu uległy fragmenty elewacji, gzymsów oraz przypór. Wykazano utratę stateczności ścian.
Poruszono również kwestię roli, jaką obiekt spichlerz odgrywał do tej pory i jaką mógłby odgrywać w przyszłości. Położony nad wodami rzek malowniczy ceglany budynek stanowił tło nie tylko dla wielu sesji zdjęciowych. W jego murach powstawały sceny do Pana Tadeusza w reżyserii Andrzeja Wajdy. Po przebudowie uświetniony zabytek mógł przeistoczyć się w jedną z największych atrakcji turystycznych w Polsce. Zamiast tego wiekowa budowli groził nawet smutny koniec.