Od ostatnich dni września do 11 listopada w Muzeum Narodowym oglądać można niezwykłe dzieła malarskie. Po ponad 80 latach do kraju powróciły obrazy tak zwanych łukaszowców. O ich znaczeniu mówił obecny na inaugurującym wystawę wernisażu minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński.
Łukaszowcy. Wielki powrót
Profesor Gliński w czasie uroczystego odsłonięcia wystawy Łukaszowcy. Wielki powrót przypomniał, w jakim celu prezentowane dziś w przestrzeniach Muzeum Narodowego obrazy powstały. Zgodnie z założeniem autorów kompozycje te miały ukazywać wkład, jaki Polska wniosła w cywilizacyjny dorobek świata. Miały również odzwierciedlać żywą w narodzie polskim wiarę w lepszą przyszłość. Dlaczego są tak wyjątkowe?
Ekspozycję Łukaszowcy. Wielki powrót tworzy siedem panoramicznych obrazów oraz cztery ozdobne tkaniny naścienne, zwane makatami. Przedstawione na nich sceny to jedne z najważniejszych i uważanych za najdonioślejsze wydarzenia w historii państwa polskiego. Jeden z obrazów prezentuje spotkanie Bolesława Chrobrego z cesarzem Ottonem u grobu św. Wojciecha, do którego doszło w roku 1000. Kolejny to świadectwo przyjęcia Unii Lubelskiej w roku 1569. Oczywiście nie mogło zabraknąć sceny z 1791 roku, kiedy to uchwalono Konstytucję 3 Maja.
Wszystkie obrazy to dzieła grupy malarskiej, znanej pod nazwą Bractwo św. Łukasza, potocznie nazywana łukaszowcami. Było to jedenastu artystów, których wspólne działania połączyły w latach 1925 – 1939. Prezentowane dziś w warszawskim muzeum prace to największe zrealizowane przez nich zlecenie, wykonane na złożone w 1937 roku zamówienie Komitetu Organizacji Polskiego Pawilonu. Kompozycje miały zostać zaprezentowane w ramach odbywającej się dwa lata później Światowej Wystawy w Nowym Jorku. W Ameryce pozostać miały do roku 1940. Wybuch wojny w Europie zweryfikował jednak pierwotne plany.
Powrót zza oceanu
W czasie okupacji niemieckiej sprowadzenie obrazów do kraju nie było ani bezpieczne, ani możliwe. Czasy panowania sowietów również nie sprzyjały odbudowie tożsamości narodowej i odzyskiwaniu utraconych w latach konfliktów skarbów narodowych. Obrazy z pawilonu polskiego przeniesiono do amerykańskiego Le Moyne College, gdzie przez lata stanowiły ozdobę tamtejszej biblioteki. Prowadzone po roku 1989 negocjacje władz polskich z przedstawicielami uczelni nie należały do łatwych. Do ich zamknięcia doszło dopiero w maju tego roku. Cenne malowidła łukaszowców powróciły nad Wisłę.
Wystawę Łukaszowcy. Wielki powrót uznano za śmiałą, a przy tym dość trafną próbę zdefiniowania stylu narodowego w malarstwie okresu dwudziestolecia. Jak podano w informacji prasowej, powrót dzieł to nie tylko okazja na przypomnienie odważnych działań, które w okresie II Rzeczpospolitej podejmowała władza. To również okazja na podkreślenie determinacji i skuteczności polskich władz i polskiego środowiska kulturalnego w działania, których celem jest odzyskanie narodowych dzieł sztuki.